A A+ A++

Publikacja z dnia: 25-10-2021 15:10

15-24.10.2021 w Lido di Jesolo, we Włoszech odbyły się Mistrzostwa Świata Kickboxingu, największej i najbardziej prężnej federacji kickboxingu na świecie WAKO.
 
Na MŚ we Włoszech do Jesolo zjechało się 1536 zawodników z 65 krajów z całego świata.

Pewnie nie wszyscy wiedzą ale podczas tegorocznej Olimpiady w Tokio nasz sport oficjalnie należy do rodziny olimpijskiej i już w roku 2023 w Krakowie, który jest gospodarzem tego wydarzenia kickboxing zadebiutuje na Igrzyskach Europejskich.
 
Reprezentanci Polskiego Związku Kickboxingu PZKB wywalczyli łącznie 23 medale 7 złotych 1 srebrny i 15 brązowych co dało nam 8 miejsce w klasyfikacji drużynowej.
 
– Kadra Light Contact seniorów, której jestem trenerem od 2014 roku wspólnie z Henrykiem Piwowarem wywalczyła 5 medali 1 złoty i 4 brązowe krążki i jest to jeden z najlepszych występów reprezentacji LC od wielu lat. Chciałbym nadmienić że złoty medal w formule Light Contact zdobył również nasz Masters (kat. wiekowa powyżej 41 roku życia) ale te medale nie są wliczane do ogólnej klasyfikacji mistrzostw – informuje Leszek Jobs.
 
Na mistrzostwach nie zabrakło także kickboxerów naszych lokalnych klubów LUKS Zamek Expom Kurzętnik i MUKS Olimpia Nowe Miasto Lubawskie którzy pokazali się naprawdę z bardzo dobrej strony. Największego wyczynu dokonał Krystian Rzepka LC (Zamek), który w debiucie seniorskim wywalczył brązowy medal kat. wag. -79 kg a Słoweniec któremu uległ zdobył złoty medal.

Krystian pod moim okiem trenuje od 9 roku życia co daje 11 lat w treningu, ale warto dla takich chwil przelewać lity potu na treningach.

Piotr Kołakowski LC ( Zamek ) kat. wag- 84 kg któremu do medalu zabrakło tak niewiele a jak się później okazało Węgier z którym Piotr nieznacznie przegrał w walce o strefę medalową wywalczył tytuł mistrza świata. Ostatecznie Piotr sklasyfikowany został na 5-8 miejscu.

Albert Mederski LC ( Olimpia ) kat. wag – 63 kg w pierwszej walce uległ Brytyjczykowi, który później także sięgnął po tytuł mistrza świata. Albert stoczył bardzo równy i emocjonujący pojedynek a wynik walki ważył się dosłownie do ostatniej sekundy.  Albert sklasyfikowany został na 9-16 miejscu.
 
Mariusz Migdalski PF  (Zamek) kat. wag – 94 kg który jako jedyny walczył w kadrze Pointfigtingu uległ w pierwszej potyczce z bardzo dobrym Irlandczykiem i uplasował się między 9-16 miejscu.
 
– Podsumowując występ naszych zawodników, taki wynik medalowy przed mistrzostwami świata wzięlibyśmy w ciemno ale wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia i po szybkim przeanalizowaniu walk naszych zawodników jest mały niedosyt – mówi trener Jobs.
 

Tym bardziej że z naszej 12 osobowej kadry aż pięcioro naszych reprezentantów przegrało z późniejszymi Mistrzami Świata. Teraz można tylko gdybać, jakby losowanie było bardziej szczęśliwe dla Piotra, Alberta i Krystiana dorobek medalowy byłby jeszcze bardziej okazały.

Wspólnym sukcesem trenerskim był wynik Moniki Puzio-Nieszporek jako jedyna kobieta dla naszego kraju wywalczyła złoto i to była największa niespodzianka w naszej kadrze LC, jest to pierwszy medal wśród kobiet o 2017 roku.
 
– Dla mnie jako trenera klubowego i kadrowego podwójnym szczęściem jest to że kolejny mój wychowanek sięga po brązowy krążek w tak prestiżowej imprezie dla Polski i naszego klubu LUKS Zamek Expom Kurzętnik. Mam nadzieję że start w MŚ z orzełkiem na piersi zawodników Zamku i Olimpii doda im jeszcze więcej wiary w swoje umiejętności i udowodnią to już za rok w ME które odbędą się w Turcji i zdobędą przepustki na Igrzyska Europejskie które już w 2023 roku odbędą się w Polsce – kończy relację Leszek Jobs.

(opr.gp fot.nadesłane)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDotacja na kolejny etap północnej ramy komunikacyjnej
Następny artykułLinie lotnicze miały zwalniać niezaszczepionych pracowników, ale wycofały się z pomysłu