A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

Aluron CMC Warta Zawiercie sezon 2021/2022 zakończył swoim pierwszym medalem PlusLigi. W rywalizacji o brąz pokonała utytułowaną PGE Skrę Bełchatów, a trzecie miejsce na krajowym podwórku zapewniło klubowi z Zawiercia udział w przyszłorocznej Lidze Mistrzów. – Co roku staramy się robić krok do przodu, staramy się być lepsi. Nie tylko w kwestiach sportowych czy zawodniczych, ale także organizacyjnych i merytorycznych. Te małe zmiany są w sztabie szkoleniowym, w klubie, jesteśmy mocni merytorycznie i chcemy ten trend podtrzymać i stawać się lepszymi. Wierzę w to głęboko, że to praca daje efekty i tę pracę będziemy chcieli kontynuować – powiedział Strefie Siatkówki prezes klubu z Zawiercia, Kryspin Baran. 

Teoretycznie na ten medal nie musieliście długo czekać, patrząc na to kiedy klub awansował do PlusLigi, ale ten pierwszy krążek z pewnością smakuje wyjątkowo? 


Kryspin Baran: – Ja jeszcze nie wierzę, że to się udało. Na pewno smakuje wyjątkowo. To potwierdzenie, że potrafimy iść do góry. Pewnie będą się też zdarzały kroki w dół, ale po to, żeby zajść jeszcze wyżej. Mamy pomysł, realizujemy go. W tym sezonie szczęście nam nie sprzyjało w osiągnięciu tego sukcesu. Te trzy sezony temu, gdybyśmy pokonali w tym pamiętnym półfinale ZAKSĘ, można by było mówić o jakimś fuksie. W tych rozgrywkach to PGE Skra skończyła sezon zasadniczy na trzecim miejscu, ale my traciliśmy punkty też przez nasze sytuacje medyczne, w związku z tym nie czuliśmy się gorsi i fakt, że z czwartego miejsca po rundzie zasadniczej wskakujemy na podium, nie jest fuksem i daje dużo satysfakcji, bo pokazuje, że potrafimy robić rzeczy stabilne i dobre. 

Brązowy medal oznacza także dla Aluronu CMC Warty Zawiercie Ligę Mistrzów w kolejnym sezonie. To było jakieś małe marzenie, żeby te najważniejsze rozgrywki zawitały tutaj? 

– Nie było to marzenie jako oprawione w ramkę i takie, po które należało koniecznie sięgnąć, natomiast na pewno był to dla nas taki cel, który stanowił potwierdzenie, że jesteśmy na topie. To potwierdzenie jest i teraz będziemy chcieli zrobić to dobrze. Organizacja Pucharu Challenge przed kilkoma laty przynosiła do nas opinie od komisarzy, że udało nam się to zrobić na tym poziomie, co Liga Mistrzów. Mamy „know how”, wiemy jak to dobrze zorganizować. Jednocześnie sportowo nie chcemy być chłopcem do bicia. Dla nas to wielka satysfakcja, ale jednocześnie równie wielkie wyzwanie. 

Co trzeba zrobić, żeby tę dobrą, wzrostową tendencję utrzymać?

– Nie będę ukrywał, że co roku staramy się robić krok do przodu, staramy się być lepsi. Nie tylko w kwestiach sportowych czy zawodniczych, ale także organizacyjnych i merytorycznych. Te małe zmiany są w sztabie szkoleniowym, w klubie, jesteśmy mocni merytorycznie i chcemy ten trend podtrzymać i stawać się lepszymi. Wierzę w to głęboko, że to praca daje efekty i tę pracę będziemy chcieli kontynuować. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSpotkanie z pisarką – Sylwią Kubik
Następny artykułWojna w Ukrainie. Saperzy rozminowują Ukrainę. Pomaga im pies Patron