A A+ A++

Arkadiusz Ł. ps. Hoss został oskarżony przez prokuraturę o szereg oszustw i prób oszustwa dokonanych od maja 2013 r. do kwietnia 2014 r. Mężczyzna, który zyskał przydomek “króla mafii wnuczkowej”, miał w ramach zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Warszawie, Szwajcarii i Niemczech, wyłudzić pieniądze i biżuterię o łącznej wartości około dwóch milionów złotych.

“Hoss” miał wprowadzać swoich rozmówców w błąd, podając się za ich bliskich znajomych lub członków rodzin. Arkadiusz Ł. nie przyznał się do winy i odmówił przed sądem składania wyjaśnień. W lutym 2021 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał go na karę sześciu lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności i nakazał naprawienie szkód.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Apelację od tego orzeczenia złożył prokurator, wskazując na rażącą niewspółmierność wymierzonej kary i domagając się kary 13 lat pozbawienia wolności. Obrońcy z kolei wnieśli o uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie o uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji i skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. Adwokat Paweł Głuchowski wskazywał m.in. na liczne wątpliwości co do legalności podsłuchów, które stanowią główny materiał dowodowy w sprawie.

Wyrok na dniach

Sąd Apelacyjny w Poznaniu zajął się sprawą w środę. Jednak ze względu m.in. na jej zawiłość i obszerność, odroczył wydanie prawomocnego wyroku do 5 kwietnia. Arkadiusz Ł. nie został doprowadzony na rozprawę, przebywa w zakładzie karnym

Wyrok z lutego 2021 roku, wydany przez przez Sąd Okręgowy w Poznaniu, był już drugim wobec Arkadiusza Ł. Pierwszy proces “Hossa” zaczął się również przed poznańskim Sądem Okręgowym w połowie 2017 r. Śledczy zarzucili mu wówczas udział w grupie przestępczej i wyłudzenie lub próbę wyłudzenia w Niemczech, Szwajcarii i Luksemburgu w latach 2012-2014 w sumie kilku milionów złotych w różnych walutach oraz kosztowności: biżuterii, złota i złotych monet. Ofiarami były głównie osoby w podeszłym wieku, często samotne.

W pierwszym procesie wyrok został złagodzony

Mężczyzna miał wprowadzać obywateli innych państw w błąd co do tożsamości, pozorując bliskie pokrewieństwo lub znajomość z nimi. Miał też podawać się m.in. za funkcjonariusza policji. W 2019 roku poznański sąd okręgowy skazał go na karę siedmiu lat więzienia. Apelację od wyroku sądu pierwszej instancji złożyła zarówno prokuratura, jak i obrońcy oskarżonych. W listopadzie 2020 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu wymierzył mu ostatecznie karę sześciu lat więzienia. Uniewinnił go od dokonania dwóch czynów oszustwa, wskazując na brak wystarczających dowodów. Ten wyrok jest już prawomocny.

W pierwszym procesie na ławie oskarżonych “Hoss” zasiadł razem ze swoim bratem Adamem P., który odpowiadał z wolnej stopy. Sąd pierwszej instancji skazał Adama P. na sześć lat pozbawienia wolności. Sąd Apelacyjny w Poznaniu zmniejszył ją do pięciu lat pozbawienia wolności, także uniewinniając go od dokonania dwóch czynów.

Sędzia Marek Kordowiecki, uzasadniając wówczas wyrok sądu apelacyjnego, podkreślił, że “rację mają w tej sprawie obrońcy obu oskarżonych, że te ‘podsłuchy’, te rozmowy, jakie zostały zarejestrowane w ramach działań strony niemieckiej, nie mogą być uznane za dowód w sprawie, za legalny dowód w sprawie”. Przypomniał jednocześnie, że kwestia ta została już wskazana przez sąd pierwszej instancji, który też uznał, że są to dowody nielegalne i w związku z tym nie mogą być brane pod uwagę przy orzeczeniu wyroku.

Sędzia dodał też, że sąd pierwszej instancji nie miał racji uznając, że dowód w sprawie mogą stanowić zeznania niemieckich policjantów. Jak tłumaczył, “nie ulega bowiem wątpliwości, że ci dwaj funkcjonariusze policji prowadzili to postępowanie karne w ramach postępowania nadzorowanego przez prokuraturę w Hamburgu; oni zbierali określone dowody, uczestniczyli w czynnościach dowodowych i oni mieli również okazję zapoznawania się z zarejestrowanymi rozmowami w trakcie podsłuchów”.

– Takie postępowanie nie jest do zaakceptowania, ponieważ to jest mniej więcej tak, jakby sąd zapytał w charakterze świadka prokuratora prowadzącego śledztwo, który miałby powiedzieć co dokładnie ustalono w trakcie tego śledztwa. Tak się przecież nie robi – wskazywał Kordowiecki.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł5 цікавих фактів про Карлів міст у Празі
Następny artykułВоллес розповів про втрати Росії та висловився щодо британських танків