A A+ A++

Opłata turystyczna powinna być wprowadzona jak najszybciej – mówili w czwartek posłowie podczas posiedzenia Krakowskiego Zespołu Parlamentarnego.

Wiceminister sportu i turystyki Ireneusz Raś zapowiedział, że prace nad projektem wprowadzającym opłatę turystyczną powinny zakończyć się w pierwszym roku nowej kadencji sejmu. – Opłatę powinna ustalać rada gminy. O tym co zrobić z pieniędzmi pozyskanymi od turystów, powinni decydować samorządowcy – podkreślił.

Na co wydać pieniądze?

Mówił, że są dwie przeciwstawne koncepcje jak wykorzystać pieniądze pochodzące z opłaty turystycznej. Branża turystyczna przekonuje, że środki powinny być zagospodarowane na dalszą promocję produktów turystycznych. Inaczej widzą to niektórzy działacze organizacji pozarządowych. Oni chcieliby, aby środki były przeznaczone na usuwanie negatywnych skutków turystyfikacji.

– Potrzebne są szybkie działania. Uważam, że gminy najlepiej będą wiedziały na co wydać te środki. Pieniądze powinny iść nie tylko na rozwój ruchu turystycznego, ale też na niwelowanie negatywnych skutków tego ruchu. Jeśli do Krakowa przyjeżdża ok. dziewięciu milionów ludzi to prawie dziesięć razy tyle, ilu mamy mieszkańców – mówił poseł Trzeciej Drogi Rafał Komarewicz, przewodniczący Krakowskiego Zespołu Parlamentarnego.

Polityk zaapelował, aby ministerstwa finansów oraz sportu jak najszybciej przygotowały projekt zmian ustawowych. – Pamiętajmy, że byłaby to opłata fakultatywna. Dajmy możliwość ustalania opłaty oraz maksymalną stawkę, jaką można pobierać. Każda gmina będzie mogła powiedzieć, że chce lub nie chce takiej opłaty – podkreślił Komarewicz.

Jak najszybciej

Szybkiego przyjęcia ustawy chciałaby również posłanka partii Razem Daria Gosek-Popiołek. – Uważam, że powinniśmy wprowadzić taką opłatę szybko, ale ostrożnie. Trzeba zastanowić się nad kwestią zwolnień, bo o ile absolutnie wszyscy zagraniczni turyści nie powinni mieć żadnych ulg, to mam obawy z różnicowaniem jakichś konkretnych grup – dodała.

Poseł Platformy Obywatelskiej Aleksander Miszalski jest absolutnym przeciwnikiem, aby opłata turystyczna służyła branży. W jego ocenie konkretne ograniczenia powinny znaleźć się w projekcie ustawy.

– Jeśli mielibyśmy je na coś wydatkować, to nie na dodatkową promocję, a raczej na coś związanego z ograniczeniem skutków turystyfikacji, ewentualnie budowaniu tradycyjnego produktu w rzemiośle, handlu czy wsparciu takich placówek jak księgarnia Kurant. Te podmioty tworzą dobry produkt dla turystów oraz mieszkańców, a przy okazji dbają o lokalne rzemiosło czy handel – zaznaczył Miszalski.

Ministerstwo: Jednak część dla branży

Wiceminister sportu Ireneusz Raś stwierdził, że taka opłata turystyczna mogłaby obowiązywać na przykład od 2026 roku. Twierdził też, że część środków jednak powinna iść na wsparcie branży turystycznej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTego jeszcze nie grali. Po rozmowie z “posłem” pieniądze przepadły
Następny artykułKolejka na Butorowy Wierch