A A+ A++

Bydgoski klub oraz trener Artur Gronek skorzystali z zapisu w poprzedniej umowie, którą zawarli na okres 2+1 (z opcją decyzji o przedłużeniu po dwóch latach). 

Dziś (7 kwietnia) poinformowano, że Artur Gronek zostanie w zespole jako pierwszy szkoleniowiec na kolejne trzy lata, ma więc w Bydgoszczy pracować do 2024 roku. 

W minionym sezonie koszykarze Enei/Astorii zajęli 11. miejsce – poniżej oczekiwań kibiców. – Inaczej sobie to wyobrażaliśmy – przyznał Gronek w rozmowie z „Wyborczą”. – To był sezon z wielką liczbą problemów zdrowotnych w zespole, począwszy już od drugiej kolejki i meczu z Gliwicami, kiedy urazu pleców doznał Markus Loncar. Wypadł Łukasz Frąckiewicz, który miał szansę na zostanie zawodnikiem, który zrobił największy postęp w PLK. Przerwy mieli Michał Chyliński, Paulius Dambrauskas. Potem przestał grać Michał Aleksandrowicz. Łatanie luk, szczególnie pod koszem, spowodowało konieczność wprowadzania ciągle zmian w naszej taktyce. Założenia przedsezonowe trzeba było przewrócić do góry nogami – dodał szkoleniowiec.

– Problemem była nasza egzekucja na pozycji rozgrywającego. Wiele do życzenia pozostawiała defensywa indywidualna i zespołowa – oceniał trener. Skład ekipy na kolejny sezon na pewno się zmieni, począwszy od kluczowej pozycji nr 1, na której występował Corey Sanders. W drużynie pozostają m.in. Michał Chyliński, Jakub Nizioł, Markus Loncar, Michał Aleksandrowicz.

36-letni Gronek prowadzi zespół od sezonu 2019/2020, Objął drużynę po awansie do ekstraklasy. Tamten sezon zakończył się przedwcześnie z powodu pandemii koronawirusa, a Enea Astoria z dorobkiem 10 zwycięstw i 11 porażek zajęła 11 miejsce. W obecnym także było 11. miejsce. Podczas dwóch lat spędzonych w Bydgoszczy jako pierwszy trener Enea Astorii Bydgoszcz Artur Gronek wygrał 22 spotkania i 29 z nich przegrał.

Prezes klubu Bartłomiej Dzedzej tłumaczy przedłużenie umowy w następujący sposób: „Pierwsze dwa lata w Energa Basket Lidze, najpierw jako beniaminek, później w czasie pandemii koronawirusa były bardzo wymagającym czasem, w którym klub musiał zmagać się z wieloma problemami. Te dwa trudne sezony kończymy zajmując 11. miejsce będąc blisko fazy Play Off. Nie byłoby to możliwe gdyby nie zaangażowanie i ciężka praca Artura Gronka na stanowisku pierwszego trenera. Wspólnie z Arturem Gronkiem wierzymy w to, że Enea Astoria Bydgoszcz będzie w stanie dalej się rozwijać i walczyć o coraz wyższe cele. Wspólne zaufanie i wiara w siebie jest podstawą do osiągnięcia długofalowych celów, które chcemy w najbliższych latach zrealizować”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFC Porto zmierzy się z Chelsea. Portugalczycy sprawią kolejną niespodziankę w LM?
Następny artykułRząd wprowadzi opłatę produktową za napoje w plastikowych kubkach