Wciąż dyskutuje się o meczu Interu Mediolan z FC Barceloną. Na to spotkanie wrócił do składu Robert Lewandowski, który leczył uraz mięśnia. Jednak Hansi Flick posadził go na ławce, a w wyjściowej “jedenastce” postawił na Ferrana Torresa.
Wardzichowski: Lewandowski nie był gotowy na mecz z Interem
Hiszpan nie wyróżnił się niczym szczególnym i nie wpisał się na listę strzelców, ani nie zanotował asysty. W 91. minucie – tuż po golu Raphinhi Hansi Flick postanowił wprowadzić Roberta Lewandowskiego, który wielokrotnie interweniował w swoim polu karnym. Ostatecznie dwie minuty później Acerbi zdobył wyrównującego gola i Polak zagrał jeszcze 30 minut dogrywki.
Napastnik miał jedną okazję, ale piłkę po dośrodkowaniu trącił palcami Yan Sommer, zmieniając delikatnie jej parabolę, co wpłynęło na strzał Lewandowskiego, który chybił z kilku metrów po strzale głową. “Lewy” nie dał rady pomóc drużynie, która ostatecznie przegrała mecz o finał Ligi Mistrzów.
Zobacz też: Afera wokół gwiazdy Barcelony. Chodzi o słowa o Lewandowskim
W programie “To jest Sport.pl” Dominik Wardzichowski stwierdził, że Robert Lewandowski miał wejść w tym meczu na końcówkę, mimo że nie był gotowy fizycznie nawet w 30. proc. – I tak w tych minutach, w których grał, miał lepszą sytuację niż Ferran Torres w całym drugim meczu, bo grał fatalnie – stwierdził.
“Z Torresem Barcelona gra lepiej”
Na te słowa zareagował Jakub Kosecki, według którego Hansi Flick chciał “Lewandowskiemu dać się pocieszyć awansem”, kiedy go wprowadzał. – Niestety doszło do dogrywki i widać było, że “Lewy” nie jest gotowy. Ogólnie uważam, że z Ferranem Torresem ten pressing z przodu i odbieranie tej piłki wyżej, wygląda lepiej z nim niż z Lewandowskim – podkreślił.
– Mówię o tym, jak są w 100 proc. gotowi i chodzi mi o utrudnianie rozgrywania piłki od tyłu przez rywali. Z Lewandowskim ten pressing wygląda inaczej. Ferran Torres więcej walczy, więcej biega i ciężej pracuje dla całego zespołu – to widać. On lepiej wywiązuje się z tych zadań – kontynuował.
Z kolei zdaniem Piotra Żelaznego Hansi Flick “nigdy nie wpuściłby na boisko Lewandowskiego”, który nie byłby gotowy na te 30 procent. – To jednak za duży skarb i te wielkie kluby już dbają o zdrowie tych najważniejszych zawodników. Wydaje mi się, że musieli dostać zielone światło od sztabu medycznego, że może grać – zakończył.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS