A A+ A++

Po pierwsze, po zakończeniu tzw. wakacji kredytowych, kwota odsetek doliczana jest do całkowitej kwoty do spłaty zobowiązania. Po drugie, część banków wprowadziła przepisy, zgodnie z którymi fakt skorzystania z tego rozwiązania, wpływa na ocenę ich zdolności kredytowej.

Wakacje kredytowe a polityka kredytowa banków

I tak w przypadku jednego z największych banków w Polsce – Banku PKO BP, jego klienci, którzy do 30 września skorzystali z wakacji kredytowych (maksymalnie mogli zawiesić spłatę do sześciu comiesięcznych rat) muszą liczyć się z tym – jak podaje bank – że „każdy wniosek kredytowy jest rozpatrywany indywidualnie w zakresie oceny zdolności kredytowej. Ponieważ ocena ryzyka kredytowego jest spersonalizowana, wykonywana niezależnie dla każdego wniosku kredytowego wpływ informacji o skorzystaniu z zawieszenia rat kredytów także jest zróżnicowany i ma charakter indywidualny.”

Co ważne z możliwości zawieszenia raty nie mogli jednak korzystać klienci, którzy wcześniej zalegali ze spłatą kredytu. Jak podaje biuro prasowe PKO BP „bank ocenia zdolność kredytową indywidualnie, uwzględniając sytuacje: finansową klienta i gospodarczą w kraju. Ocena ryzyka kredytowego jest spersonalizowana, niezależna dla każdego wniosku kredytowego”.

W przypadku Bank Millennium, po zakończeniu wakacji kredytowych i potwierdzeniu możliwości kontynuacji spłat zawieszonego zobowiązania klient może otrzymać nowy kredyt. – Jednakże w czasie trwania wakacji, które zostały udzielone ze względu na pandemię i kryzys gospodarczy, takiej możliwości nie ma – zaznacza zapewnia Agnieszka Kubajek z Banku Millennium.

Polityka banków a pandemia koronawirusa

W Banku Pekao skorzystanie z „wakacji kredytowych” nie jest czynnikiem, który odseparowany wpływa na decyzję banku. Z kolei bank Santander w czasie, kiedy klienci korzystają z „wakacji kredytowych”, wstrzymał możliwość udzielania im kredytów hipotecznych. Po tym okresie klient może wnioskować o kredyt hipoteczny, jeśli dokumenty finansowe potwierdzą, że ma zdolność do spłaty kredytu. Podobnie jest w przypadku kredytów hipotecznych.

Analogiczne zasady obowiązują w ING Banku Śląskim. Z kolei w mBanku klienci muszą liczyć się z możliwością negatywnej decyzji kredytowej przy próbie zaciągania kolejnego zobowiązania. „Obecnie ostrożniej podchodzimy do wniosków klientów, których dochód wynika z pracy w branży zagrożonej skutkami koronawirusa. Ale lista ta była już kilkakrotnie łagodzona. To jest jedyna różnica między naszą polityką ryzyka sprzed COVID-19 i obecną” – wy … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Wakacje kredytowe” i ich konsekwencje. Część banków zaostrzyła przepisy
Następny artykułJuż wkrótce ruszy budowa nowej drogi