A A+ A++

Korwin-Mikke ocenił, że „prawdziwe życie polega na ryzyku, nie na bezpieczeństwie”. Wygląda na to, że próbuje w ten sposób namówić Polaków do głosowania na jego partię w kolejnych wyborach parlamentarnych. – Gdybyśmy my rządzili, to już dawno Mars byłby skolonizowany. I oczywiście na stu, którzy by polecieli, 50 by zginęło. Ale to jest normalne. Człowiek ma prawo ginąć – przekonywał.

Z ostatniego sondażu wyborczego dla „Do Rzeczy” wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, Konfederacja (z list której startują m.in. członkowie partii KORWIN) zdobyłaby 5,9 proc. głosów. Swoim wyborcom, ale też nowym członkom partii, Korwin-Mikke obiecuje rozwój naszego kraju, ale kosztem ewentualnego bezpieczeństwa.

– Chodzi o to, kto będzie rządził Polską. Czy my, którzy doprowadzimy Polskę do rozwoju, do bogactwa, do postępu, czy te wszystkie rurkoczułkowce (morskie zwierzęta z rodziny pierścienic – red.), które będą chciały żebyśmy tylko nie popełnili jakiegoś błędu. Zapisujcie się do partii Korwin. Musimy pokazać, że to my będziemy rządzić. Dobrze zorganizowana mniejszość wygra. To my musimy wygrać, albo Polska i cała Europa zginą – mówił.

Świat oczami Janusza Korwin-Mikkego

Ale dlaczego Janusz Korwin-Mikke jest na bakier z bezpieczeństwem? Jak wyjaśnia – bezpieczeństwo i równość są wrogami wolności. – Musimy być ludźmi wolnymi i musimy sobie to prawo wywalczyć – przekonywał.

Zdaniem Korwin-Mikkego, aktualnie rzeczą najgorszą jest koedukacja w szkołach. – Chłopcy w szkołach koedukacyjnych uczą się tej ideologii, że trzeba być przeciętnym, a to kobiety są przeciętne. Prochu nie wynalazły, one niczego nie wynalazły i nie mam do nich pretensji. Takie są – mówił.

Najwyraźniej zapomniał o Florence Parpart, Marii Skłodowskiej-Curie, Tabithtcie Babit czy chociażby Stephanie Kowolek, która wynalazła – przydatny w walce o wolność – kevlar.

– Więzienia są pełne mężczyzn, ludzi, którzy w normalnym kraju by podbijali świat, podbijali Afrykę, podbijali Azję, podbijali Marsa. Być może by zgwałcili jakąś Murzynkę, Marsjanki by nie zgwałcili bo przecież ich nie ma. Ale by ryzykowali. A oni siedzą w więzieniach, nieraz najcenniejsi ludzie, bo nie wolno im ryzykować – ubolewał.

Za opinią językoznawców, Słownik Języka Polskiego PWN, jak i Wielki Słownik Języka Polskiego notują, że współcześnie słowo „Murzyn” jest uznawane za obraźliwy. Jednak nauczyliśmy się, że oczekiwanie od Janusza Korwin-Mikkego poprawności politycznej jest daremne.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWildstein wicedyrektorem radiowej Trójki. To on nazwał Tuska „agresywnym staruszkiem”
Następny artykułAntropologia Lema sięgała myśli św. Augustyna