Z informacji, które uzyskaliśmy, wynika, że dyrektorka zakładu karnego w Nowogardzie Luiza D. ma odpowiadać za przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Mowa jest też o przyjmowaniu łapówek.
12 podobnych zarzutów usłyszał jej zastępca Robert B., tyle że on ma odpowiadać też za “kwalifikowaną formę” przyjęcia łapówki, od której miał uzależniać podejmowanie czynności służbowych. Śledczy z prokuratury krajowej w Szczecinie chcą też, by mężczyzna odpowiadał za ujawnianie poufnych informacji.
Pozostałe 4 zatrzymane osoby usłyszały zarzuty wręczania łapówek.
Prokuratura nie chce ujawniać więcej szczegółów procederu, nie wykluczając, że to dopiero początek zatrzymań.
Sąd zdecydował już o aresztowaniu dyrektor i wicedyrektora zakładu karnego. Za kratki trafił też jeden z zatrzymanych, który miał dawać łapówki.
“W czasie przeprowadzonego śledztwa jak i innych postępowań ujawniły się systemowe przeszkody utrudniające zebranie materiału dowodowego na terenie aresztu śledczego” – czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej przesłanym do naszej redakcji.
“Służba Więzienna od kilkudziesięciu lat nie ma wyodrębnionej organizacyjnie komórki służącej zwalczaniu i wykrywaniu z wyprzedzeniem przestępstw oraz ściganiu ich sprawców w odniesieniu do osób osadzonych w jednostkach penitencjarnych oraz wobec funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej” – zaznaczają śledczy.
Prokuratura poprosiła resort sprawiedliwości o powołanie w ramach Służby Więziennej jednostki, która będzie działać na wzór Biura Spraw Wewnętrznych Policji. Chodzi o – jak czytamy – wykrywanie z wyprzedzeniem przestępstw popełnianych w związku ze służbą przez funkcjonariuszy i zapobieganiu takim patologiom w przyszłości.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS