Powiatowy inspektor sanitarny Romuald Ostrowski, szef płockiego sanepidu, powiedział nam, że obie panie mieszkają na przedmieściach miasta. Zapewnił, że ich zachorowanie nie ma żadnego związku z innymi zakażonymi osobami na naszym terenie, nie były więc w kontakcie z trzema mężczyznami, u których wykryto koronawirusa po ich wspólnym powrocie z zagranicy (dwaj mogli się zarazić w czasie podróży od jednego z nich, ponieważ u nich wirusa wykryto dopiero kilka dni po tym, jak kolega uzyskał wynik pozytywny). Nie spełniły się więc na szczęście obawy dyrektora szpitala Stanisława Kwiatkowskiego, że może to być nowe źródło epidemii.
Kobiety nie wróciły z zagranicy, cały czas przebywały w Płocku. Jedna z nich zgłosiła się na oddział zakaźny już w poniedziałek, wynik pobranego materiału, pozytywny, przyszedł wczoraj.
– Z wywiadu epidemiologicznego nie wynika, skąd, w jaki sposób i gdzie te dwie kobiety mogły się zakazić – powiedział nam Romuald Ostrowski.
Przypomnijmy – liczba zakażonych obecnie na terenie miasta i powiatu wynosi teraz siedem osób. W sumie koronawirusa miało 15 ludzi; sześcioro wyzdrowiało. Dwa zgony związane były z chorobami współistniejącymi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS