Korepetycje droższe niż w ubiegłym roku, ale rodzice i tak wolą zapłacić, niż posłać dziecko na bezpłatne zajęcia w szkole

Szkoły organizują wiele dodatkowych zajęć, by uczniowie mogli się doszkolić, ale zainteresowanie jest niewielkie. – Dochodzą do nas informacje, że w tym roku wielu naszych uczniów korzysta natomiast z płatnych korepetycji przez cały rok, głównie z matematyki i języka angielskiego – przyznaje Małgorzata Szafors, dyrektorka IX LO w Opolu.

Korepetycje nie zawsze przynoszą oczekiwane efekty

Zdaniem dyrektorki poziom nauczania na korepetycjach jest zupełnie inny niż podczas nauki z nauczycielem w szkole. – Często rodzice używają argumentu, że ich dziecko chodzi na korepetycje i korepetytor mówi, że uczeń już wszystko potrafi. Trzeba tu jednak zwrócić uwagę, że na korepetycjach korepetytor bacznie obserwuje każdy ruch ucznia i automatycznie go poprawia lub wskazuje poprawne odpowiedzi, mówiąc potocznie, nieustannie prowadzi ucznia za rękę. Później na klasówce uczeń musi sam zmierzyć się z zadaniami i nikt go nie koryguje. Często w takiej sytuacji nie jest w stanie osiągnąć tego, co osiąga na korepetycjach – mówi Małgorzata Szafors. – Organizujemy wszelkie aktywności, aby zachęcić uczniów do nauki, m.in. zorganizowaliśmy kilkudniowy obóz matematyczny, z którego skorzystało zaledwie 30 proc. maturzystów. Ostatnio zorganizowaliśmy też dla nich wieczór matematyczny, podczas którego nauczyciele chcieli z uczniami rozwiązywać zadania maturalne. Mamy 95 maturzystów, na spotkanie zapisało się 40 uczniów, a przyszło około 30 osób. Na takich dodatkowych zajęciach dostępni są dla uczniów wszyscy nauczyciele, do których można się zgłosić po pomoc. Mamy wiele możliwości dodatkowych pomocy naukowych, ale uczniowie nie chcą z nich korzystać.

Zgłoś naruszenie/Błąd