A A+ A++

Po wprowadzeniu obostrzeń nie trzeba długo czekać na reakcję Polaków. Mija chwila i mają gotowe sposoby na ich obejście. Gdy zamknięto restauracje, zaczęto zamiast gości “zatrudniać” testerów jedzenia. Gdy zamknięto hotele, wynajmowano schowki na narty z możliwością osobistego pilnowania przez całą noc albo miejsca parkingowe z noclegiem gratis. Polacy mają też swoje sposoby na uniknięcie kwarantanny po powrocie z urlopu.

Wielu celebrytów, ale także zwykłych Kowalskich po powrocie spod palmy wcale się nie izoluje. W mediach było głośno o burzy na Instagramie po powrocie z Zanzibaru Barbary Kurdej-Szatan czy z Wysp Kanaryjskich Olgi Frycz. Obserwatorzy nie chcieli odpuścić i zalewali aktorki pytaniami, jakim cudem ich nie obowiązuje kwarantanna?

Jak czytamy na stronie Straży Granicznej od 28 grudnia 2020 r. kwarantanna dotyczy Polaków przekraczających polską granicę, stanowiącą granicę zewnętrzną UE. Z kolei na kwarantannę po przekroczeniu granicy wewnętrznej kierowani są podróżujący transportem zbiorowym. Zwolnione z kwarantanny są m.in. osoby zaszczepione na COVID-19. Do tego dołączona jest długa lista wyjątków, ale dość oczywistych, kwarantanny nie muszą odbywać np. załogi statków powietrznych czy marynarze.

Mówiąc prościej kwarantanna dotyczy wszystkich turystów wracających spoza UE, np. modnego Zanzibaru, a także podróżnych wracających z krajów Unii Europejskiej transportem zbiorowym, czyli np. samolotem czy autokarem. Jeśli jedziemy własnym autem z krajów UE nie musimy się po powrocie izolować.

Pierwszy sposób związany jest z przepisem dotyczącym powrotu z krajów UE. Przypomnijmy, że tu kwarantanna dotyczy wyłącznie osób wracających transportem zbiorowym. Gdy przylatujemy z Zanzibaru do Warszawy musimy się więc liczyć z 10-dniowym zamknięciem.

Ale biura podróży oferują wycieczki także z wylotem z Berlina. Jeśli więc pojedziemy autem na niemieckie lotnisko, stamtąd wylecimy na egzotyczną wyspę i wrócimy do niemieckiej stolicy, a następnie własnym samochodem przejedziemy przez polską granicę – kwarantanna nas nie obejmie.

Pytaniami o brak izolacji zasypywana była ostatnio Olga Frycz, która niedawno wróciła z Teneryfy, gdzie spędziła dwa miesiące. – Zaraz zwariuję z tymi pytaniami o kwarantannę – mówiła celebrytka na swoim Instagramie. – Ja wracałam do Berlina, a z Berlina wracałam prywatnym transportem do Warszawy, także jakby nie załapuję się. Kwarantanna mnie nie dotyczy – wyjaśniła.

Ale wylot z Berlina oczywiście oznacza dodatkowe koszty i dodatkowy czas na podróż. Nie każdy może sobie na to pozwolić. Okazuje się, że wiele osób unika kwarantanny wykorzystując inny sposób. Na stronie Straży Granicznej czytamy, że “z kwarantanny po przekroczeniu polskiej granicy zwolnieni są również uczniowie pobierający naukę w Polsce i ich opiekunowie, którzy przekraczają granicę wraz z uczniami w celu umożliwienia tej nauki”.

Punkt ten jest rzeczywiście mało precyzyjny. Jednak każdy, kto zna sytuację w kraju, bez problemu wywnioskuje, że nie chodzi o wszystkich uczniów w Polsce, bo przecież narodowa kwarantanna miała właśnie zniechęcić Polaków do masowych wyjazdów w trakcie ferii zimowych. Tak jak w przypadku wcześniejszych przepisów dotyczących zamknięcia granic, punkt ten w domyśle obejmuje osoby na stałe mieszkające poza granicami Polski.

– W tym przypadku zwolnienie z kwarantanny dotyczy osób, które na stałe mieszkają poza granicami kraju – potwierdza w rozmowie z WP Anna Michalska, rzecznik prasowy Straży Granicznej. – Rozporządzanie zwalnia z obowiązkowej izolacji określone kategorie osób, w tym studentów i uczniów (i ich opiekunów), którzy przyjeżdżają do Polski w celu pobierania nauki. Studenci, uczniowie i ich opiekunowie, którzy na stałe mieszkają w Polsce, wracając do Polski (zazwyczaj z wyjazdów turystycznych), są traktowani jako osoby wracające do miejsca swojego stałego zamieszkania (czyli nie są zwolnieni z kwarantanny – przyp.red.) – tłumaczy Michalska.

– Jeżeli osoba na stałe mieszka poza granicami naszego kraju, a przyjeżdża do Polski w celu nauki to wówczas nie podlega obowiązkowi kwarantanny – dodaje.

Mimo jasnego oficjalnego stanowiska Straży Granicznej, w praktyce sprawa wygląda inaczej. Okazuje się, że z nieprecyzyjnego zapisu korzysta bardzo wielu Polaków.

W sieci znajdziemy mnóstwo komentarzy osób, które podróżowały z dziećmi i kwarantanny po powrocie nie odbyły.

Michał Sadowski, właściciel firmy Brand24, zapytał w zeszłym tygodniu na Facebooku, czy robiąc test po powrocie z urlopu można uniknąć kwarantanny. Nie jest to możliwe. Ale w odpowiedziach przewija się cały czas temat podróży z dziećmi w wieku szkolnym.

“Jeżeli jesteś opiekunem dziecka uczącego się w szkole, co do zasady jesteś zwolniony z kwarantanny po powrocie. Jest gdzieś taki zapis, wokoło znajomi wykorzystują” – czytamy w komentarzach.

Ale jest też taka wypowiedź: “Nieprawda, to nie zawsze przechodzi. Ten punkt miał powstać ze względu na zagranicznych uczniów, ale ktoś tego nie doprecyzował, w związku z czym Straż Graniczna i Sanepid interpretują to indywidualnie. Mam znajomych co zostali zwolnieni z kwarantanny i takich co teraz siedzą na kwarantannie, mimo uczących się dzieci”.

Podsumowując, rodziców dzieci szkolnych mieszkających w Polsce i wracających z zagranicy teoretycznie obowiązuje kwarantanna. W praktyce jest to całkowita loteria. Witamy w Polsce.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPomorskie. 97 956 osób zakażonych koronawirusem
Następny artykułTechnologie bankowości cyfrowej – kto może z nich skorzystać?