A A+ A++

Już w listopadzie Widzew dostał propozycję korzystania na wyłączność z loży prezydenckiej na stadionie, o którą od tygodni kłóci się z miastem. Ale jego szefowie odmówili. – Chodzi o zasady – tłumaczą.

Loża prezydencka to jedyne miejsce na stadionie przy al. Piłsudskiego 138, w którym podczas meczów Widzewa nie ma tłumów, jest cisza i spokój. Od kilku miesięcy stoi bowiem pusta, nawet wtedy, gdy na wszystkich trybunach jest ścisk. Wszystko przez konflikt władz miasta z szefami łódzkiego klubu.

Widzew podczas domowych meczów swojej drużyny chciałby korzystać z najlepszej loży na stadionie, by zapraszać do niej swoich gości VIP. To żadna fanaberia, to coś zupełnie normalnego i oczywistego nie tylko na polskich stadionach. Także w Łodzi, bo na innym miejskim stadionie, przy al. Unii, na którym swoje mecze rozgrywa ŁKS, klub z takiej loży korzysta bez przeszkód. – Chcemy dokładnie takich samych zasad u siebie. Niczego więcej – powtarzają od miesięcy włodarze Widzewa.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWsparcie mieszkańców w opłatach za ciepło
Następny artykułNie będzie rozbiórki budynku Olimpii w Poznaniu