A A+ A++

Kometa Nishimury (C/2023 P1) przerosła oczekiwania. W swojej podróży przez Układ Słoneczny przetrwała spotkanie z rozszalałym Słońcem i jest jaśniejsza niż pierwotnie prognozowano. 

Kometa Nishimury pojawiła się w Układzie Słonecznym w sierpniu i ma coraz większe szanse opuścić go szczęśliwie w październiku. Jej podróż jest dość ekstremalna ze względu na wysoką aktywność Słońca, ale zbliżenie z naszą gwiazdą macierzystą oznaczał dla komety ryzyko zagłady. Okazuje się, że przetrwała. 

Kometa Nishimury wygrała ze Słońcem

Problem polegał na tym, że komiczny gość zbliżając się do Słońca miał je minąć w odległości 43 milionów km. Rozżarzona do temperatury kilku tysięcy stopni Celsjusza gwiazda, mogła rozsadzić jądro komety. Tymczasem nie dała rady. 

Kometa Nishimury ulokowana głęboko wewnątrz orbity Merkurego (0,22 AU) bez szwanku przeszła groźne spotkanie. Ten fakt potwierdzają śledzący ją astronomowie, a nijaki Petr Horalek przyłapał ją w chwili triumfu.  

Triumf komety Nishimury w Układzie Słonecznym 

Tak kometa C/2023 P1 (Nishimury) prezentowała się w blasku zachodzącego słońca ze szczytu góry Łysy w Sabinovie na Słowacji w kilka godzin po przekroczeniu peryhelium

Kometa Nishimury 17 września 2023 roku

Ze względu na blask zachodu kometa nie była widoczna gołym okiem, udało mi się ją jednak sfotografować przy 5-sekundowym naświetlaniu i czułości ISO 1000. Trudno oszacować jasność komety. Biorąc pod uwagę inne gwiazdy i położenie komety nad horyzontem, uważam, że ma ona jasność od 2,0 do 2,5 mag.

– relacjonuje Horalek

Według danych Sky Live jasność komety wynosi obecnie 2,4 mag, co odpowiada ocenie Horalka. Przekracza też pierwotne prognozy. W sierpniu, kiedy obecność komety Nishimury w Układzie Słonecznym potwierdziło Minor Planet Center, zakładano, że w momencie peryhelium słonecznego osiągnie ona jasność około 3 mag. Wyższych wartości spodziewało się niewielu astronomów. 

Przyszłość komety Nishimury w Układzie Słonecznym

Kometa Nishimury ma już za sobą najbardziej ryzykowny moment swojej podróży przez Układ Słoneczny, ale od czasu, kiedy minęła Ziemię, przyłapać ją coraz trudniej i to się nie zmieni. Przybrała obecnie orientację wieczorną i jest odpowiednio jasna, żeby dostrzec ją nieuzbrojonym okiem. Jest jednak widoczna bardzo krótko, a promienie słoneczne skutecznie ją tłumią. Trudno będzie nam ją zobaczyć bez teleskopu lub lornetki astronomicznej, a w pewnym momencie także bez wycieczki na drugą półkulę.

Oddalając się od Słońcaj dystans komety względem Ziemi także będzie coraz większy i zacznie ona uciekać nam z widnokręgu. Około 20 września zachodzić będzie już w 35 minut po zachodzie Słońca, a od 25 września przestanie być widoczna na półkuli północnej. Mimo to jej obecna jasność to powód do optymizmu. Kometa będzie wytracać blask, ale twoarzyzyć jej będzie coraz ciemniejsze niebo. Jeśli nic nie zakłóci jej podróży, kometa Nishimury stanie się atrakcyjnym obiektem dla astronomów przebywających na półkuli południowej.

Źródła: spaceweather.com, The Sky Live, NASA

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDwie osobówki zderzyły się na ul. Katowickiej
Następny artykułWkrótce ruszy budowa parku handlowego przy ul. Majkowskiej. Otwarcie zaplanowano na 2025 rok