A A+ A++

Do naszej redakcji napisała dziś jedna z Czytelniczek, mieszkanka Świdnika, która pyta: „Czy w tym roku w mieście planowane jest odkomarzanie?”. Według niej z dnia na dzień komarów jest coraz więcej jest już „coraz gorzej, nie da się już wyjść nawet na ogród wieczorem”. Z tego, co udało nam się ustalić, na chwilę obecną miasto nie ma jeszcze w planach zastosowania „miejskiego odkomarzania”. Na taki krok zdecydowały się jednak m.in. władze Lublina.

W ostatnim czasie komary są faktycznie bardzo uciążliwe. Nie dotyczy to tylko mieszkańców domków jednorodzinnych, ale także tych którzy mieszkają w blokach. Jeszcze kilka tygodni temu, nie były aż takim utrapieniem. Wszystko się zmieniło po ostatnich ulewnych deszczach. Wcześniej panująca na terenie kraju susza utrudniała im bowiem okres lęgowy. Dopiero teraz, niektóre miasta i miejscowości, decydują się więc na przeprowadzenie odkomarzania, wśród nich jest Lublin. Jak mówiła w rozmowie z Radiem Lublin Monika Głazik z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin:

„Miasto dosyć późno przeprowadza w tym roku akcję odkomarzania. – Wstępnie nie planowaliśmy tej akcji. Wszystko dlatego, że wiosenna susza spowodowała, że owadów było mniej i nie były one dokuczliwe. Odpowiadamy tutaj na liczne prośby i potrzeby w tym zakresie mieszkańców. Rzeczywiście ta uciążliwość występowania komarów teraz jest spora, stąd zdecydowaliśmy się przeprowadzić akcję odkomarzania pod koniec lipca.”

Ekologiczne „odkomarzanie”

W ubiegłorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego pojawił się pomysł na budki lęgowe dla jerzyków. Ptaki żywią się głównie komarami, dzięki nim populacja uciążliwych owadów w mieście mogłaby być znacznie mniejsza. Niestety, choć pomysł zdobył poparcie mieszkańców, ze względu na obecność portu lotniczego, jego realizacja nie była możliwa. Głównym powodem było bezpieczeństwo operacji lotniczych, a co za tym idzie i samych pasażerów.

Na ekologiczne rozwiązanie problemu z komarami zdecydowały się np. władze Zamościa. Tutaj pomocne są właśnie budki dla jerzyków, ale nie tylko. Jak informuje portal lublin112.pl, Zamość już od trzech lat prowadzi działania ekologiczne, mających pozytywny wpływ na bioróżnorodność gatunkową owadów i zwierząt.

„Ich celem jest przyciąganie do miasta m.in. ważek, mrówek, chrząszczy, jerzyków, jaskółek, jeży czy też nietoperzy, które żywią się komarami, a także kleszczami. Do tego zakładane są łąki kwietne, w wielu miejscach mocno ograniczono też koszenie terenów zielonych. Pozostawiane są również pnie po ściętych drzewach, aby mogły w nich zamieszkać nietoperze. Stają się one siedliskiem dla owadów, które również występują w trawach i łąkach.”– możemy przeczytać w artykule (link).

reklama

Środki owadobójcze w walce z komarami

Takie właśnie rozwiązanie zostanie wykorzystane w Lublinie. Preparaty nie są szkodliwe dla ludzie i zwierząt domowych, mogą jednak stanowić zagrożenie np. dla pszczół czy jeży. Opryski w Lublinie wykonywane będą w dniach między 28 a 31 lipca.

Metod w walce z komarami jest jak widać kilka. Zanim jednak władze miasta określą się, czy w tym roku spróbują zastosować którąkolwiek z nich, mamy dla Państwa kilka przykładowych domowych sposobów na pozbycie się komarzego towarzystwa:

  • w ogrodzie lub na parapecie warto posadzić kocimiętke, lawendę, koper włoski, geranium miętę lub liściastą roślinę o nazwie „komarzyca”, która występuje w kilku odmianach
  • wokół domu nie należy trzymać stojącej wody w wiadrach czy innych zbiornikach – to tam komarzyce składają jaja, a małe komary się wylęgają
  • warto sięgnąć także po cebulę i czosnek. Pokrojone w plasterki i ułożone np. na parapecie, powinny skutecznie odstraszyć te owady, choć niestety wiąże się to również z niezbyt przyjemnym zapachem w mieszkaniu.
  • komary drażni cytrusowy zapach. W walce z nimi pomocne będą np. świece zapachowe lub starta skórka z cytryny dodana do wosku w zwykłej świecy
  • gąbka nasączona octem postawiona przy łóżku czy na parapecie przy otwartym oknie również powinna pomóc. Najlepiej stosować ocet z liścia orzecha włoskiego
  • jednym z pomysłów na pułapkę na komary jest wymieszanie ze sobą jednej szklanki wody, ¼ szklanki brązowego cukru oraz jednego 1 grama drożdży. Mieszankę należy przelać do butelki,a dokładnie umieścić ja w górnej część butelki lejkiem w dół, w jej drugiej połowie i skleić je ze sobą. Butelkę trzeba owinąć czymś czarnym. Górę zostawić odkrytą. Pułapkę ustawiamy w miejscu gdzie ruch jest mniejszy.
  • warto również zażywać doustnie witaminę B, która odstrasza owady przez subtelną zmianę wyczuwalnego przez nie zapachu. To dobry, choć mniej skuteczny sposób w walce z komarami.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRanking “Perspektyw”. Politechnika Lubelska triumfuje. Ale KUL i UMCS nie mają się z czego cieszyć
Następny artykułNowa forma opowieści o Bitwie Warszawskiej – serwis bitwa1920.gov.pl już dostępny