Choć pierwsze zapowiedzi padły jeszcze w 2019 roku, instytucja alimentów natychmiastowych wciąż czeka na zielone światło. Co więcej, Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadziło właśnie kolejne modyfikacje do projektu nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Czy z punktu widzenia ubiegających się o świadczenie będzie to zmiana na plus?
Obecnie wysokość zasądzonych alimentów ustalana jest na podstawie kryterium dochodowego, konieczne jest więc dostarczenie zaświadczenia o zarobkach. W praktyce zdarza się, że strona pozwana przedstawia nierzetelne informacje o zatrudnieniu lub ukrywa informacje o wynagrodzeniu. A przez to postępowanie przed sądem znacznie się wydłuża.
Zgodnie z projektem nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego natychmiastowe świadczenia alimentacyjne będą orzekane w sposób uproszczony, czyli w tzw. postępowaniu nakazowym-alimentacyjnym, a cały proces – od momentu złożenia wniosku – miałby zająć nie dłużej niż dwa tygodnie. Przyznanie środków nie zamknie oczywiście możliwości późniejszego dochodzenia podwyższenia zasądzonej kwoty na “standardowej” drodze procesowej.
“Chodzi o to, aby nie było takiej sytuacji, że jest jakaś dziura wielomiesięczna (…) ze względu na procesy i spory, i cierpi na tym dziecko, nie mając nawet przysłowiowej złotówki na utrzymanie” – tłumaczył w maju ubiegłego roku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Alimenty natychmiastowe. Sąd będzie musiał poinformować strony o podwyżce świadczenia
Alimenty natychmiastowe będą też wyliczane w innym sposób – ich wysokość określana będzie na podstawie minimalnego wynagrodzenia za pracę brutto w powiązaniu z liczbą dzieci. W związku z tym, że wysokość pensji minimalnej każdego roku ulega zmianom, kwota świadczenia również będzie szła w górę. I właśnie uszczegółowienia tej kwestii dotyczy najnowsza poprawka wprowadzona do projektu, o czym informuje “Dziennik Gazeta Prawna”.
W pierwotnej wersji nowelizacji zapisano, że każdorazowe zwiększenie kwoty alimentów natychmiastowych nie będzie wiązało się z koniecznością wydawania przez sąd kolejnych nakazów zapłaty, a wysokość alimentów ma być korygowana w toku postępowania egzekucyjnego. Prokuratura Krajowa zauważyła jednak, że nowy mechanizm waloryzacji nie musi być dla stron zrozumiały. Trudno też zakładać, że wszystkie świadczenia będzie musiał egzekwować komornik.
PK zaproponowała więc, by sąd jednak pouczał strony o waloryzacji, a także o możliwości uzyskania potwierdzenia tego faktu na piśmie. Resort sprawiedliwości przychylił się do tych uwag, a obowiązkowe pouczenie będzie formułowane przez sąd w momencie wręczania nakazu zapłaty – podaje dziennik.
W ocenie adwokatki Karoliny Karlińskiej-Markiewicz wprowadzona zmiana jest krokiem w dobrą stronę – pozwoli bowiem wyeliminować ewentualne wątpliwości co do wysokości świadczenia. Zdaniem prawniczki alimenty natychmiastowe powinny jak najszybciej wejść do krajowego prawa, choć do samej instytucji można mieć sporo zastrzeżeń.
“Biorąc pod uwagę wysokość alimentów natychmiastowych, jaką zakłada rządowy projekt, wprowadzenie tej instytucji w większości przypadków, szczególne w większych miastach, gdzie koszty utrzymania są wyższe, nie zadośćuczyni zaspokojeniu nawet najbardziej podstawowych potrzeb dziecka. A zatem nie rozwiąże problemu zabezpieczenia sytuacji finansowej uprawnionego” – ocenia prawniczka w rozmowie z “DGP”.
Michał Litorowicz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS