A A+ A++
Rzutem na taśmę, tuż przed wejściem w życie nowych zasad parkingowych, MZUiM zamienia kolejną ulicę w centrum Katowic w jeden wielki parking. Chodzi o ul. Poniatowskiego, na której powstaje kilkadziesiąt nowych miejsc postojowych.

Kiedy w czwartek wynajęta przez MZUiM firma malowała miejsca parkingowe, mieszkańcy pytali czy Poniatowskiego będzie jeszcze ulicą dwukierunkową. Jeden z pracowników wykonawcy odpowiedział, że tak. – Będzie wąsko, ale dwukierunkowo. Ktoś tam bierze pieniądze, żeby nad tym myśleć – rzucił, sugerując poniekąd, że na ulicy wprowadzana jest bardzo dziwna, i dodajmy, niebezpieczna organizacja ruchu.

Do tej pory kierowcy parkowali na Poniatowskiego niemal wyłącznie w sposób równoległy. Jedynie na fragmencie pomiędzy ul. Kilińskiego i ul. Głowackiego (po północnej stronie) parkowanie odbywało się w sposób prostopadły. Miejsca były długie i szerokie, więc kierowcy nie mieli problemu z wjazdem i wyjazdem. Teraz będą mieli. Na wspomnianym fragmencie miejsca prostopadłe będą również po drugiej stronie (czyli tam gdzie mieści się rektorat Śląskiego Uniwersytetu Medycznego). Oznacza to, że kierowcy będą musieli uważać nie tylko na samochody jadące jezdnią w kierunku ul. Mikołowskiej i ul. Kościuszki, ale też na te wyjeżdżające z parkingów z naprzeciwka. Na kolejnym fragmencie, od ul. Kilińskiego do ul. Zajączka i dalej w kierunku Wyższego Urzędu Górniczego parkowanie równoległe też zostanie zamienione w prostopadłe (po południowej stronie). Na dodatek, wymalowane miejsca mają najmniejsze możliwe wymiary, czyli 230 cm szerokości, licząc od osi każdej z białych linii.

Już wcześniej parkowanie równoległe zostało zamienione w prostopadłe na odcinku od ul. Marii Skłodowskiej-Curie do ul. Zajączka (po północnej stronie). Co ciekawe, kiedy kilka lat temu mieszkańcy prosili o właśnie taką organizację ruchu w tym miejscu wydział transportu UM Katowice odmówił, tłumacząc, że ulica nie ma wystarczających parametrów technicznych. Teraz okazało się, że ta sama droga jednak ma odpowiednie parametry. Trzeba było jedynie przesunąć linie wyznaczającą oś jezdni. Podobnie zresztą jak w dalszej części ulicy. Tak na marginesie, to firma wykonawcza najpierw namalowała miejsca parkingowe, a dopiero później będzie przesuwać oś jezdni. Wielu kierowców było zdezorientowanych.

Do niedawna ul. Poniatowskiego można było jeździć w miarę wygodnie. Teraz można sobie tylko wyobrazić jak będzie wyglądał wyjazd z wąskich miejsc parkingowych, zwłaszcza w godzinach szczytu.

Kolejna ulica została zamieniona w parking, a miała potencjał np. na wydzielenie pasa dla rowerów lub nawet drogi rowerowej. To jednak nie jest priorytetem dla władz Katowic, bo najważniejsze są miejsca parkingowe. Warto też dodać, że na wniosek Rady Dzielnicy Śródmieście, na odcinku od ul. Zajączka do ul. Kilińskiego (po północnej stronie) został postawiony znak zakazu zatrzymywania się. Parkujące nielegalnie samochody zniknęły, a na ulicy było bezpieczniej. Aż do teraz.

Co ważne, wprowadzane właśnie zmiany nie były z nikim konsultowane. Nie została o nich poinformowana wspomniana Rada Dzielnicy Śródmieście, której nikt nie poprosił o opinię. Podobnie zresztą, jak w przypadku innych zmian parkingowych.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzy będzie Szydłowski Dzień Bobra?
Następny artykułVerstappen nic nie musi udowadniać