Kogo mają kochać mama i tata? Na bydgoskich ulicach trwa bilbordowy spór światopoglądowy

“Naszym zdaniem najważniejsze jest to, żeby w pierwszej kolejności rodzice kochali swoje dziecko. Niestety – coś, co powinno być oczywiste, w przypadku dzieci LGBT+ wcale nie jest normą. A  to na tym powinny skupiać się kampanie społeczne. zakrojone na tak szeroką skalę – piszą na swoich profilach fb inicjatorzy akcji, mającej stanowić przeciwwagę dla działalności środowisk skrajnie prawicowych: aktywiści z inicjatyw Miłość Nie Wyklucza, Grupa Stonewal, Kultura Równości, Tolerado oraz Szarosen”.

88 proc. wyoutowanych nastolatków LGBT+ nie jest akceptowanych przez swoich ojców. 75 proc. – przez swoje matki. 70 proc. nastolatków LGBT+ ma myśli samobójcze.*

– “Kochajcie mnie, mamo i tato” – takie bilbordy i banery zaczęły się pojawiać w polskiej przestrzeni publicznej, wytropiliśmy je również w Bydgoszczy. Autorką pomysłu i obrazka na banery o tej treści jest Karolina “Szarosen” Plewińska. Wspólnie z aktywistami z równościowych inicjatyw zamierza doprowadzić do tego, by wymyślone przez nią hasło pojawiło się w jak największej liczbie miejsc w całym kraju.

– To ważna, symboliczna i potrzebna kampania – ocenia Piotr Sieńko ze Stowarzyszenia Stan Równości – Żyjemy w świecie gdzie zalewają nas fake newsy, organizacje spod znaku Godek i innych fundamentalistów są bardzo ostre i kłamliwe, swoje dorzuca też część hierarchów Kościoła katolickiego. Dlatego tak bardzo potrzebna jest szeroka kampania, która mówi do ludzi bitych, poniżanych, wobec których stosuje się przemoc, że nie są sami/e. Mamy rząd, który nie tylko nie chce widzieć dzieciaków LGBT+ pod kątem prawnym, ale też PiS i prezydent uderzają bezpośrednio w jedną z najbardziej wykluczonych grup, bo patrzą na sondaże. Obrzydliwe słowa – “to nie ludzie, to ideologia”, ciągła nagonka są nam dobrze znane, ale też przerażające w skutkach, np. dostajemy sygnały, że podejmowano próby samobójcze. Ta kampania, to kolejny krok w kierunku normalności – poszanowania ludzkiej godności, mądrej legislacji i sprawiedliwego wydawania pieniędzy publicznych – twierdzi Piotr Sieńko.

– Uważam, że jest to fajna inicjatywa, mam nadzieję, że będzie więcej takich bilbordów z tego względu, że w naszym społeczeństwie nadal się mało mówi o tym, że nastolatki LGBT są bardziej krzywdzone w domach przez rodziców i rodzinę niż przez rówieśników – uważa Daria Chrzanowska. – Są szykanowani, a ich orientacja jest uznawana za chorobę. Tak być nie powinno. To właśnie rodzina najpierw powinna dawać oparcie i zrozumienie, a potem dopiero znajomi czy obce osoby.

– Też uważam, że inicjatywa super – stwierdza na profilu bydgoskich Queergoszczan Joanna Poziemska. – Ale info, o co chodzi jest tak drobnym drukiem, że nie zauważyłam i gdybym z artykułów nie wiedziała, o co chodzi, z plakatu bym tego nie wypatrzyła. Zanim doczytałam, to nawet myślałam, że znowu jakaś „prorodzinna” akcja Ordo Iuris albo innego…

* Na podstawie: Sytuacja społeczna osób LGBTA w Polsce RAPORT ZA LATA 2015–2016; red. Magdalena Świder, dr Mikołaj Winiewski; Kampania Przeciw Homofobii, Lambda Warszawa, Fundacja Trans-Fuzja; Warszawa 2017

Zgłoś naruszenie/Błąd