A A+ A++

Triumf działaczy PiS podczas wieczoru wyborczego to zaklinanie rzeczywistości. Wystarczyło, by Trzecia Droga poważnie potraktowała wybory i ogłosiła start Przemysława Plewińskiego w listopadzie. Wtedy to on zmierzyłby się w dogrywce z Jackiem Jaśkowiakiem i wszystko byłoby możliwe.

Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji

Zadziwiające jest dobre samopoczucie działaczy poznańskiego PiS. Zbigniew Czerwiński, któremu nie odbieram wiedzy o mieście i merytorycznego przygotowania, w końcu jest radnym z 30-letnim stażem, odważnie podjął rękawicę. Miał tylko 53 dni na kampanię, bo partia wskazała go bardzo późno. Mimo to okazał się wymagającym przeciwnikiem Jacka Jaśkowiaka, zwłaszcza podczas debat na konkretne tematy dotyczące Poznania.

Jednak radość działaczy partii Kaczyńskiego, którzy krzyczą o „historycznej chwili” i rzekomym „froncie zmian” w stolicy Wielkopolski, to tylko i wyłącznie bajka ku pokrzepieniu serc własnego elektoratu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW nocy znów spadki temperatury do -4 stopni [OSTRZEŻENIE METEO]
Następny artykułO bezpieczeństwie w przemyśle surowcowym – FOTO