Czasem spontaniczne, wypełniające niezręczną ciszę, a czasem złośliwe i społecznie szkodliwe. Plotkowanie scala grupę i informuje o panujących wewnątrz niej normach. O mechanizmach i motywacjach do plotkowania – mówi psycholożka dr Małgorzata Wypych.
Newsweek: Gdzie leży granica pomiędzy niewinną plotką a szkodliwym oszczerstwem?
Małgorzata Wypych: Plotka jest komunikacją, która może pełnić wiele funkcji, w tym również te pozytywne. Na przykład, kiedy chcę potwierdzić, że osoby w moim otoczeniu mają podobne wartości, rozpoczynam plotkę, mówię o czyimś zachowaniu i upewniam się, że moje widzenie jest spójne z widzeniem grupy. Matki mogą plotkować o koleżance, która inaczej wychowuje dzieci niż one. A w pracy plotkujemy o tym, jak ktoś się ubiera, czy awans mu się należał. W ten sposób sprawdzamy, czy inni ludzie oceniają sytuację podobnie do nas. Dzięki temu nie dość, że utwierdzamy się we własnej opinii, to na dodatek wzmacniamy przynależność do grupy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS