W Gazie przebywają dwa miliony ludzi, a strefa humanitarna ma wielkość… połowy Krakowa. Wojsko izraelskie zamknęło w czwartek okrążenie wokół miasta, a minister obrony Israel Kac ostrzegł, że “to ostatnia szansa dla mieszkańców, by udali się na południe”, zaś ci, którzy tam pozostaną, będą uznawani za terrorystów lub ich zwolenników. Kryzys humanitarny w Strefie Gazy wciąż się pogłębia, a ilość przepuszczanej przez Izrael pomocy jest niewystarczająca. O tej wstrząsającej sytuacji z Magdą Janiszewską, ekspertką ds. projektów zagranicznych w Caritas Polska, rozmawiał na antenie Radia RMF24 Tomasz Terlikowski.
Ponad 40 statków z Międzynarodowej Flotylli Sumund, które zmierzały do Gazy, zostało przechwyconych przez izraelskie wojsko. Zatrzymano prawie 500 osób z 47 państw, co wywołało protesty. Manifestacje poparcia dla Palestyny odbyły się także w Polsce.
Sytuacja humanitarna w Strefie Gazy jest dramatyczna, alarmuje ekspertka Caritas Polska w Radiu RMF24. Jak podkreśla, mieszkańcy żyją w strachu przed nalotami, głodem i chorobami, a dostęp do żywności i leków jest skrajnie ograniczony.
Caritas Jerozolima do niedawna prowadziła 10 punktów medycznych w Strefie Gazy. Dla bezpieczeństwa personelu połowę z nich zamknięto, a pracowników przesunięto na południe enklawy. To, co Izrael nazywa obszarem humanitarnym, ma wielkość połowy Krakowa, a mieszka tam 2 miliony ludzi – mówi nam Magda Janiszewska.
Do Gazy wjeżdża obecnie zaledwie 9-10 ciężarówek dziennie, choć potrzeby sięgają 200-300. Większość to towary komercyjne, których ceny są niebotyczne: kilogram pomidorów kosztuje około 100 zł, a mąki – 50 zł.
Caritas Polska wspiera rodziny m.in. poprzez program Rodzina Rodzinie. Co miesiąc przekazuje środki na żywność, leki i opał, jednak zdobycie produktów graniczy z cudem.
Ludzie muszą chodzić i sprawdzać, gdzie pojawi się ciężarówka. Kto pierwszy, ten lepszy – relacjonuje ekspertka. Sytuacja jest dramatyczna także w punktach dystrybucji. Od czerwca zmarło 2 tysiące osób w kolejkach po jedzenie. To ofiary snajperów, zamieszek lub starć z izraelską armią – dodaje Janiszewska.
Choć sytuacja na Zachodnim Brzegu nie jest tak dramatyczna jak w Gazie, wojna daje się we znaki też tutaj. Coraz więcej punktów kontrolnych utrudnia przemieszczanie się, a izraelskie osiedla blokują dostęp do ziemi uprawnej.
Dodatkowo region traci podstawowe źródło utrzymania – turystykę. 90 proc. mieszkańców Betlejem żyło z pielgrzymów. Dziś pracy nie ma, a ubóstwo rośnie – podkreśla ekspertka Caritas.
Na Zachodnim Brzegu Caritas prowadzi projekty rozwojowe wspierające osoby z niepełnosprawnościami, kobiety i młodzież. Organizacja doposaża centra rehabilitacyjne, a także finansuje mikroprojekty, np. zakłady szwalnicze.
Caritas apeluje również o wsparcie finansowe. Na stronie Caritas Polska można wpłacić darowiznę na pomoc mieszkańcom Gazy i Zachodniego Brzegu – przypomina Janiszewska. Link do strony, na której można poznać szczegóły, znajdziecie TUTAJ.
Inne rozmowy RMF FM na temat sytuacji w Gazie – z Małgorzatą Olasińską-Chart z Polskiej Misji Medycznej oraz Markiem Matusiakiem z Ośrodka Studiów Wschodnich – można znaleźć w tekście “Strefa Gazy – strefą śmierci. Posiłek kosztuje 1500 zł. Amputacje u dzieci odbywają się bez znieczulenia”: TUTAJ.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ

Pozytywnie
Neutralnie
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news

Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS