A A+ A++

Kierowcy F1 po ponad 100 dniach od ostatniego wyścigu sezonu ponownie wyjechali na tor podczas oficjalnej sesji weekendowej w F1. Sesja odbyła się bez większych problemów, ponieważ żaden z kierowców nie rozbił się podczas tej sesji. Nie obyło się jednak bez narzekania na ustawienia samochodów.

Red Bull zaczął pierwszą sesję sezonu w bardzo dobrym stylu, zgodnie z oczekiwaniami po testach. Max Verstappen i Sergio Perez od razu po wyjeździe z boksów zajmowali dwie czołowe pozycje. Mimo tego, Verstappen zaczął od razu narzekać przez radio na samochód, który był daleki od tego, czego mógł oczekiwać. Zjeżdżając do boksu zgłosił dodatkowo problem ze zmianą biegów na wyższe i niższe, podczas których samochód podskakuje co powoduje, że samochód nie jest tak stabilny jak powinien być.

Niemal tak samo dobrze na pośrednich oponach trening zaczął zespół Mercedesa, który był w stanie jechać podobnym tempem do ubiegłorocznych mistrzów świata, wyprzedzając przez długi czas Fernando Alonso z Astona Martina i kierowców Ferrari.

Zawodnicy włoskiego zespołu mieli duże problemy z tylną osią, co było widać na pierwszych okrążeniach podczas pierwszego treningu, kiedy Charles Leclerc wyjechał przez to zbyt szeroko w czwartym zakręcie, a następnie na wyjeździe z drugiego zakrętu.

Przeczytaj również:

Bardzo mocno od całej stawki kierowców odstawał Haas. Pierwsze przejazdy zawodników amerykańskiego zespołu na tych samych oponach co reszta rywalizujących samochodów były bardzo słabe. Kevin Magnussen i Nico Hulkenberg odstawali od środka stawki między 2 a 3 sekundy, co w Formule 1 jest bardzo dużą stratą.

Nieznacznie lepiej ten sezon zaczyna się dla zespołu Alpine. Obaj kierowcy francuskiego zespołu zajęli bardzo odległe miejsca, jadąc szybciej jedynie od bardzo słabego Haasa. Bruno Famin, który zarządza w tym sezonie zespołem będzie miał na pewno ciężki orzech do zgryzienia co z tym faktem zrobić. Oczywiście nie można rozstrzygać wyników już po pierwszym treningu sezonu, ale ich słabe czasy korelują z tym, co było widać już podczas testów.

W okolicy połowy pierwszej tegorocznej sesji Formuły 1 niewielkie grono kierowców zaczęło wyjeżdżać na komplecie miękkich opon. Jako pierwszy czas na tej mieszance opon wykonał Oscar Piastri, który wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli czasów, przejeżdżając okrążenie w czasie 1.33,113s, jednak chwilę później jego zespołowy kolega przebił ten czas jadąc o 0,221s szybciej. Kierowcy McLarena chwilę później zostali zamknięci między kierowcami RB, którego kierowcy zaliczyli podobne czasy co może oznaczać, że włoski zespół rzeczywiście poczynił dosyć duże postępy w porównaniu do poprzedniego sezonu.

Ostatecznie czołowe zespoły nie wyjechały podczas popołudniowej sesji na miękkich oponach, wobec czego najszybszym kierowcą okazał się Daniel Ricciardo z czasem 1,32.869s, natomiast najszybszym kierowcą na pośrednich oponach okazał się… Alonso, który zaliczył pod koniec sesji okrążenie o 0,045 sekundy lepsze od trzykrotnego mistrza świata z Red Bulla.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW rzymskiej Nidzie (Frankfurt) znaleziono świetnie zachowane pozostałości piwnicy
Następny artykułMinister zdrowia: rząd przyjmie w II kwartale tego roku plan leczenia chorób rzadkich