Dawniej zawałowiec to był mężczyzna po sześćdziesiątce. Otyły, palący, z nadciśnieniem. Teraz chorują też ludzie młodzi, z pozoru zdrowi. Dla nich zawał jest szczególnie niebezpieczny.
Kiedyś, gdy przywozili 30-latka, to się wszyscy zbiegali, żeby zobaczyć, takie to było niezwykłe. Teraz już nie ma sensacji. A 40-latek z zawałem to niemal codzienność – mówi dr Marta Starczewska, kardiolog z warszawskiego szpitala przy ul. Banacha. – Najmłodszy pacjent z zawałem? 21 lat – uzupełnia prof. Jerzy Sadowski, kardiochirurg i transplantolog z Collegium Medicum UJ i Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS