Histeria związana z epidemią koronawirusa rodzi kolejne absurdy. Kolejne WORDy uruchamiają egzaminy, ale te związane są z tak drastycznymi obostrzeniami, że można oblać egzamin jeszcze zanim się zacznie.
Po okresie zamrożenia kolejne ośrodki ruchu drogowego wracają do egzaminowania. Niestety, jeśli liczycie, że sytuacja wraca do normalności, mamy złą wiadomość – wprowadzane są liczne obostrzenia, które mają zabezpieczyć egzaminatorów przez zakażeniem.
Wiele WORDów wprowadza zasadę, że osoba egzaminowana musi mieć własne rękawiczki, kask i maseczkę, koniecznie z atestem. Nie może mieć także żadnych objawów choroby – każde kichnięcie, czy kaszlnięcie natychmiast kończy egzamin. Egzaminatorzy będą także sprawdzać temperaturę ciała egzaminowanych.
Najbardziej zaskakującą informacją jest jednak ta, że część WORDów wymaga… atestowanej maseczki. To znacznie wyższe wymagania niż te, które określono w rozporządzeniu – tam do zasłonięcia twarzy wystarczy jakakolwiek część garderoby lub kask motocyklowy. Takie zasady obowiązują między innymi w Katowicach i Lublinie.
Jeśli macie zatem określony termin egzaminu, upewnijcie się, że znacie zasady, które obowiązują w danym WORDzie. Może się okazać, że spełnienie nowych wymogów będzie trudniejsze niż zdanie samego egzaminu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS