A A+ A++

Przygody małego Kevina, którego rodzina zostawiła samego w domu i nie zorientowała się, że nie ma go z nimi na lotnisku, zna chyba każdy. Do tej pory film uznawany był za komedię, która jest splotem niefortunnych zdarzeń. Po 28 latach od premiery, widzowie uważają, że całą akcję i atak bandytów zaplanował ojciec. Wszystko przez jedną scenę, która rzuca nowe światło na fabułę.

“Kevin sam w domu”

Internauci dopatrzyli się, że na początku filmu ojciec Kevina wyrzuca do kosza na śmieci bilet lotniczy syna. Moment, kiedy mężczyzna to robi, nie jest mocno wyeksponowany i trzeba się naprawdę dobrze przyjrzeć, żeby to wyłapać. Przez to, że scena nie została zaakcentowana, internauci snują teorie spiskowe i oskarżają ojca o celowe narażenie Kevina na niebezpieczeństwo.

Chodzi o sytuację, kiedy główny bohater popycha swojego brata i ten rozlewa napoje, zalewając przy tym m.in. bilet lotniczy Kevina. Oglądaliśmy tę scenę kilka razy i rzeczywiście, gdyby nie to, że ktoś zwrócił na to uwagę, nie dopatrzylibyśmy się tego szczegółu. Szczegółu, który tak naprawdę zmienia całą fabułę filmu.

Po tym odkryciu, w tym roku oglądanie filmu “Kevin sam w domu” już nie będzie takie samo.

AW

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDruga część warsztatów ceramicznych w Szwarcenowie
Następny artykułChcesz zrezygnować z diety pudełkowej bez efektu jo-jo? Lekarz radzi, jak nie przytyć