A A+ A++

Nie każdy może sobie pozwolić na picie kawy z zawartością kofeiny. Dla tych, którzy z różnych powodów nie mogą idealnym wyborem może być Decaf. To kawa, która – podobnie jak kawy kofeinowe – zachwyca bogactwem smaków i aromatów, ale jest pobawiona kofeiny. Dla kogo taka kawa jest polecana?

Kto korzysta z kawy bez kofeiny?

Picie kawy, pozbawionej kofeiny jest zalecane osobom z różnego rodzaju problemami zdrowotnymi. Ten rodzaj kawy jest z reguły polecany nadciśnieniowcom, osobom cierpiącym na choroby serca i nerek oraz mającym problemy żołądkowo- jelitowe. Dodatkowo, picie kawy bez kofeiny może być godnym rozważenia wyborem dla chorych, cierpiących na stany lękowe, depresję oraz bezsenność.

Dodatkowo, jest to także często wybierany produkt przez kobiety w ciąży. Ciężarne kobiety nią delektować się spokojnie bez obawy o jej szkodliwy wpływ na nienarodzone dziecko.

Warto dodać, że dobra kawa bezkofeinowa zawiera w swoim składzie cenny magnez i potas oraz przeciwutleniacze, które wpływają bardzo pozytywnie na dobre zdrowie i samopoczucie. To idealna kawa nie tylko dla kobiet w ciąży i osób chorych, ale dla wszystkich, bez względu na wiek i stan zdrowia. Po prostu dla każdego kto nie chce zażywać kofeiny a jednocześnie nie chce rezygnować z małej czarnej.

Gdzie można kupić dobrej jakości kawę bezkofeinową?

Markety i supermarkety zazwyczaj mają bardzo ograniczony dostęp do kawy Decaf. Co prawda, półki uginają się od różnych rodzajów kaw kofeinowych, ale znalezienie dobrej kawy Decaf może być wyzwaniem. Godnym rozważenia rozwiązaniem jest wybranie się do specjalnego sklepu, który oferuje bogaty wybór kaw, pozbawionych kofeiny. Może to być np. sklep z kawą, który współpracuje z palarnią kawy dzięki czemu jest w stanie oferować świeże ziarna kawy.

Źródło zdjęcia:

Pazargic LiviuPazargic Liviu / Shutterstock.com

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKrytyka to nie hejt. Szkoda, że Joanna Wołosz nie chce rozmawiać
Następny artykułWernisaż wystawy „Utracone, ocalone”