A A+ A++

W poniedziałek (27.03.2023) dziennikarz TV Media Narodowe, Michał Jelonek, zamieścił na Twitterze następujący wpis: Politycy Ruchu Narodowego i Konfederacji pod osłoną nocy wtargnęli do siedziby niezależnej TVMN. Przetrzymują prywatne rzeczy dziennikarzy, przerwali transmisję. Przed drzwiami wynajęta przez nich „ochrona”. Bandyckie metody Konfederacji. W środku Witold Tumanowicz i Michał Urbaniak.

Trzeba przyznać, że redaktor Jelonek marnuje się w swojej robocie. Przy takim zacięciu dramatycznym powinien pisać powieści sensacyjne lub szpiegowskie. Tam dopiero mógłby rozwinąć skrzydła opisując, co dzieje się „pod osłoną nocy” i jakiego rodzaju „bandyckie metody” stosują bohaterowie głowni i poboczni. Być może redaktor Jelonek zrobiłby na takim pisarstwie karierę, bo na dziennikarskiej niwie sukcesów mu nie wróżę. Z dziennikarstwem redaktora Jelonka jest bowiem tak, jak z Radiem Erewań, które na pytanie o to, czy prawdą jest, że na placu Czerwonym rozdają samochody, odpowiada: „Tak, to prawda, ale nie samochody, tylko rowery, nie na placu Czerwonym, tylko na placu Maneżowym i nie rozdają, tylko kradną”.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Spójrzmy zatem, czym naprawdę było owo „wtargniecie pod osłoną nocy”. Wyjaśnił to na Twitterze nowy prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Bartosz Malewski: W siedzibie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości trwa inwentaryzacja i zabezpieczenie majątku Stowarzyszenia przed jego uszczupleniem. Czynności prowadzone są na podstawie uchwały Zarządu z 13.02.2023 r. Wszystkie działania dokumentujemy. Siedziba TVMN P.S.A. jest w Pruszkowie.

Zanim przejdziemy do dalszej części opowieści o tym, co działo się i co się nie działo, choć insynuowano, że się działo w siedzibie stowarzyszenia, należy się Czytelnikom wyjaśnienie kwestii podstawowej, czyli kto ostatecznie jest prezesem stowarzyszenia. Otóż wbrew temu, co twierdzi Robert Bąkiewicz, nie jest on już prezesem, co 24 marca 2023 roku potwierdził sąd uchylając wpis referendarza sądowego z 9 marca 2023 roku, w którym Bąkiewicz widniał jako prezes, i w którym wykreślono z zarządu sześciu jego członków. Ten wpis został skutecznie zaskarżony i obecnie prezesem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości jest Bartosz Malewski, a bezprawnie wyrzuceni przez Bąkiewicza członkowie zarządu nadal są członkami zarządu. Natomiast Bąkiewicz członkiem zarządu już nie jest. Oznacza to, że – wbrew mrożącej krew w żyłach relacji redaktora Jelonka – nie było wtargnięcia do siedziby niezależnej TV Media Narodowe, tylko wejście uprawnionych do tego władz stowarzyszenia do siedziby stowarzyszenia. Siedziba ta została w sposób bezprawny podnajęta założonej w styczniu 2023 roku spółce akcyjnej TVMN, której prezesem jest Robert Bąkiewicz, a członkami zarządu są: Piotr Barełkowski i Tomasz Kalinowski.

Globkurier [CPS] PL

Barełkowski to dziennikarz, producent filmowy, realizator i menedżer telewizyjny, który m.in. założył stację TV Biznes, kupioną później przez Polsat. Był też jednym ze współzałożycieli TV Republika oraz współtworzył telewizję satelitarno-kablową wPolsce, należącą do braci Jacka i Michała Karnowskich. Od 2022 roku Barełkowski odpowiada za rozwój i dystrybucję kanału Media Narodowe.

Po tej dygresji wróćmy do sprawy wynajęcia siedziby stowarzyszenia spółce akcyjnej Bąkiewicza i Barełkowskiego. Na czym polega bezprawność umowy najmu? Wiceprezes stowarzyszenia Witold Tumanowicz opublikował na Twitterze uchwałę zarządu Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, podjętą 17 listopada 2022 roku, w myśl której prezes stowarzyszenia został zobowiązany do uzyskania zgody zarządu (w formie uchwały) na zawieranie umów w imieniu stowarzyszenia. Spółka akcyjna TVMN rozpoczęła działalność 27 stycznia 2023 roku. Umowa najmu została podpisana bez zgody zarządu.

Od 17.11.22 nie ma możliwości by TVMN PSA (rejestracja 27.01.23) podnajmowała biuro od S„MN”. Dodatkowo właściciel lokalu wycofał na to zgodę – poinformował na Twitterze Tumanowicz. W tym miejscu należy dodać, że uchwała zarządu w sprawie zawierania umów została podjęta zgodnie ze statutem, czyli większością głosów przy wymaganym kworum w odróżnieniu od uchwały o wykluczeniu sześciu członków zarządu, którą podjął wyrzucony z prezesowania Bąkiewicz i trzech innych członków zarządu bez wymaganego kworum.

Sytuacja wygląda tak: po stronie nowych władz stowarzyszenia jest prawo, a po stronie Roberta Bąkiewicza jest bezprawie. Ale Bąkiewicz jest ponad to i urządza histerię na Twitterze, która wygląda tak: W biurze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, którego najemcą jest redakcja TV Media Narodowe, doszło do włamania. W nocy do biura weszli politycy i działacze Konfederacji. Zamknęli się od środka i wynajęli ochronę, która nie wpuszcza nikogo kto nie jest związany ze środowiskiem Roberta Winnickiego. Ten atak jest łamaniem wolności słowa i uniemożliwianiem pracy niezależnej telewizji. Ponadto w lokalu, którego najemcą jest spółka TV Media Narodowe  znajdują się prywatne rzeczy należące do spółki oraz pracowników redakcji. Nie mamy możliwości ich odzyskania.

Bąkiewiczowi wtóruje Tomasz Kalinowski, który zamieścił na Twitterze taki wpis: Gangsterka niczym z lat 90-tych. Politycy Konfederacji i Ruchu Narodowego weszli w środku nocy do biura redakcji TV Media Narodowe. Goryle pod drzwiami blokują wejście do biura dziennikarzom. Nie mamy możliwości odzyskania sprzętu redakcyjnego, ani prywatnego. Kompletne bezprawie.

W odpowiedzi na te histeryczne wpisy wiceprezes Tumanowicz poinformował na Twitterze: Jesteśmy w trakcie wydawania rzeczy osobistych należących do ludzi związanych z Robertem Bąkiewiczem. Nie potrzebujemy ich w siedzibie Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości”. Tumanowicz zamieścił też zdjęcie owych rzeczy osobistych, wśród których są kubki z napisem „Prawo i Sprawiedliwość” oraz smycze z napisem „Duda 2020”. Te gadżety idealnie współgrają z tym, czym ostatnimi czasy zajmowały się Media Narodowe zarządzane przez Bąkiewicza, czyli szczuciem na Konfederację.

Kolejną osobą, która urządziła na Twitterze histerię, jest Barełkowski. Stwierdził on, że doszło do „bandyckiego ataku” na jego spółkę, zastosowano „metody spod Reihstagu” (pisownia oryginalna), a wszyscy, którzy weszli do siedziby stowarzyszenia „bekną za współudział w przywłaszczeniu i zniszczeniu mienia znacznej wartości”. – Zniszczono nasze serwery oraz infrastrukturę, dowodem jest choćby brak emisji!!! Brutalnie ogołocono nasze komputery, a policja boi się interweniować, bo jest jakiś układ polityczny, w lokalu są posłowie Konfederacji. To jest prawdziwa twarz. Bojówki i kryteria siłowe. Skandal – napisał Barełkowski. Przyznał też, że to on płaci za wynajem lokalu.

Na żale Barełkowskiego odpowiedział poseł Konfederacji Robert Winnicki: Bądźmy poważni. Pół roku temu ostrzegłem Pana w rozmowie tel., że działania RB nie mają umocowania prawnego i są sprzeczne z wolą większości zarządu – jedynego organu SMN władnego podejmować decyzje majątkowe. Pan brnął w brudny deal z pełną świadomością. Teraz są konsekwencje. Legalne władze SMN, wybrane miesiąc temu, podjęły działania sabotowane przez poprzedniego prezesa, z którym jest Pan w komitywie finansowej. Kradzieży rzeczywiście dokonano, ale na własności SMN jaką jest tytuł i zasoby Mediów Narodowych. Pan jest jej aktywnym uczestnikiem.

Na to Barełkowski odpisał: To nieprawda. Założyłem osobną spółkę, która płaciła stowarzyszeniu za korzystanie ze wszystkiego. A władze, o których Pan pisze są ew. legalne od piątku. Fakty. Natomiast przywłaszczenie i zniszczenie cudzej własności jest karane nawet do 10 lat odsiadki. Co będę egzekwował.

Zapowiada się więc długa telenowela sądowa, w której Barełkowski będzie dowodzić, że został okradziony, natomiast władze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości będą dowodzić, że to stowarzyszenie zostało okradzione. I w tym miejscu pojawia się arcyciekawe pytanie. Dlaczego Piotr Barełkwoski zaangażował swój czas, energię i pieniądze w upadającą telewizję? Zanim Media Narodowe dokonały prorządowego zwrotu, emitowane w nich programy miały po kilkadziesiąt tysięcy wyświetleń, a nawet przekraczały 100 tysięcy. Ale im bardziej zmieniały się one w media atakujące Konfederację propagandą zbieżną z przekazem Prawa i Sprawiedliwości, tym mniej było widzów chętnych do ich oglądania. Doszło do tego, że przekroczenie tysiąca wyświetleń było dla Mediów Narodowym poważnym wyzwaniem. I wtedy na scenie pojawił się Piotr Barełkowski, który ogłosił, że telewizja wejdzie do sieci kablowych. W listopadzie 2022 roku pojawiła się informacja, że koszt działalności tej telewizji na kablówkach wyniesie milion złotych rocznie. Natomiast na początku lutego 2023 roku Barełkowski poinformował w rozmowie z portalem Wirtualne Media, że „pierwszy rok kanału będzie nas kosztował ok. 2 mln złotych, to skromna inwestycja, finansowana przeze mnie, przez grupę przedsiębiorców związanych z Izbą Polskich Przedsiębiorców oraz przez widzów kanału w ramach darowizn”.

Jaki jest biznesowy sens ładowania „skromnych” 2 milionów złotych w telewizję, której prawie nikt nie ogląda, ponieważ utraciła swoją dotychczasową publiczność, a na nową raczej liczyć nie może? Jaki jest sens inwestowania w biznes, który jest zagrożony ze względu na konflikt w stowarzyszeniu, do którego ów biznes należy? Jaki jest biznesowy sens wchodzenia w alians z ludźmi, którzy odpowiadają za upadek Mediów Narodowych? Jest to dla mnie zagadka i mam nadzieję, że wkrótce ową zagadkę rozwiążą nowe władze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, a następnie podzielą się tymi informacjami z opinią publiczną.

Na razie Stowarzyszenie Marsz Niepodległości rozpoczęło odzyskiwanie majątku, którym były prezes Robert Bąkiewicz gospodarował bez wymaganej podstawy prawnej, czyli uchwały zarządu. Stowarzyszenie stawia też Bąkiewiczowi zarzuty natury finansowej, a narodowcy odcinają się od niego jako od zdrajcy, który sprzedał się PiS-owi. Jeśli zatem PiS liczył na to, że Bąkiewicz będzie „narodową nogą” władzy, to plan po raz kolejny spalił na panewce. Tym bardziej, że Bąkiewicz nie ma już władzy nad Stowarzyszeniem Marsz Niepodległości. To po co PiS-owi taki narodowiec? A jeśli Bąkiewicz nie jest już PiS-owi potrzebny, to nie trzeba już będzie płacić mu pieniędzy, prawda?

Przykład Roberta Bąkiewicza po raz kolejny pokazuje, że narodowiec, który idzie na układy z PiS-em, kończy marnie. Bez szacunku własnego środowiska, które ma go za zdrajcę; bez władzy, do której dążył; a z czasem i bez pieniędzy, na które liczył. I jest jak u Wyspiańskiego: „Miałeś, chamie, złoty róg, miałeś, chamie, czapkę z piór: czapkę wicher niesie, róg huka po lesie, ostał ci się ino sznur, ostał ci się ino sznur”. Warto, żeby każdy narodowiec o tym pamiętał.

Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats

Zobacz też:

Katarzyna TS: Ty też możesz zostać Rosjaninem!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDynamic Island z problemami. Apple może nie zdążyć
Następny artykułProtest na ul. Wojska Polskiego w Sosnowcu. Mieszkańcy Dańdówki chcą sprawnej komunikacji i bezpiecznej drogi na czas budowy wiaduktu