Pracuję w handlu od prawie 25 lat i stwierdzam, że normalność w ludziach zaniknęła – mówi Sylwia, łódzka kasjerka. – Stali się awanturniczy, roszczeniowi, chamscy, a na drugą osobę patrzą nie jak na człowieka równego sobie, tylko z wyższością i pogardą.
Łodzianka pracowała w różnych sklepach: spożywczych, meblowych, z artykułami chemicznymi, a negatywnie ocenia zarówno „zwykłych” klientów, jak i tzw. VIP-ów.
Wtóruje jej kasjerka Monika, która uważa, że to zjawisko najbardziej widać w okresie przedświątecznym, a także w soboty i niedziele handlowe.
Kasjerki Biedronki: Nie zawsze da się przygotować
I choć właściciele sklepów organizują dla pracowników szkolenia z tzw. trudnego klienta, to jednak kasjerki podkreślają, że nie na wszystko da się przygotować. Przekonała się o tym Joanna, kasjerka z Łodzi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS