A A+ A++

Karol Nawrocki bez fajerwerków, ale stabilnie. Pożarł się z Szymonem Hołownią, jakby nie chciał pozyskać jego wyborców w drugiej turze. Łasił się za to do Sławomira Mentzena, nawet przyznał mu rację w sprzeciwie wobec wejścia Ukrainy do NATO i UE. Na koniec Nawrocki porównał wybory do bitwy o Monte Casino.

Kandydat PiS na przyjaznym gruncie konserwatywnych telewizji mógł się czuć bezpiecznie. Recytował swoje przekazy, nawet sprawnie, choć bez błysku. Tak było przez niemal całą tę debatę. Ale z wyjątkami.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzybka Kolej Miejska ruszała na wariackich papierach, ale przez 20 lat dojechała daleko. Kiedy nowe trasy i dokąd?
Następny artykułZmiany na stacjach paliw. Odczujesz je przy dystrybutorze