Jak zapowiedzieli, tak zrobili. Karczma Góraleczka na Krupówkach została otwarta dla wszystkich klientów mimo rządowych zakazów związanych z zamknięciem w Polsce branży gastronomicznej.
Drzwi do lokalu otwarto równo o 12.00. Goście mogli wejść, zachowując zasady reżimu sanitarnego. Chętnych nie brakowało, mimo że musieli dać zmierzyć sobie temperaturę i zdezynfekować ręce. Do stolika można podejść tylko w maseczce.
Tak teraz będzie wyglądał każdy dzień w Góraleczce. Za to klienci będą mogli zjeść potrawy regionalne przy stole.
Przywrócenie pracy lokalu, to nie tylko możliwość zarobku dla właścicieli, ale także możliwość utrzymania ok. 40 pracowników, którzy nie byli pewni swojej przyszłości.
Właściciele liczą się z kontrolą policji i sanepidu, jednak są do tego przygotowania.
Tuz przed otwarciem, przed karczmą odbyła się konferencja prasowa, podczas której głos zabrali Wolni Przedsiębiorcy z Zakopanego Gerard Wolski i Paweł Drabik. Omówili bieżącą sytuację związaną z lockdownem turystyki w Polsce. Apelowali do innych przedsiębiorców, by także otworzyli swoje biznesy.
Głos zabrali także prezes firmy zarządzającej Góraleczką i menadżer sali. Stwierdzili, że musieli otworzyć lokal, by przetrwać. Jak mówili, posiłki serwowane będą z zachowaniem reżimu sanitarnym, który jest ważny w walce z koronawirusem. Przypomnieli, że obecnie Zakopane powinno znajdować się w strefie zielonej ze względu na niewielką liczbę zachorowań w powiecie tatrzańskim.
fot. Piotr Duraj
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS