Na kontrowersyjne sztuki w mieście nie chodzi, ale dyrektor teatru im. Słowackiego mu nie przeszkadza, o ile skupia się na dobrym zarządzaniu. Wiceprezydentów chce wybierać w drodze konkursu i dziwi się, że niemal wszyscy jego konkurenci chcą, by “Kraków Jacka Majchrowskiego” odszedł jak najszybciej. – Nie jestem krakusem od pokoleń, ale w tych wyborach nie ma bardziej krakowskiego nazwiska niż moje – ironizuje Łukasz Kmita, kandydat PiS na prezydenta Krakowa.
Magdalena Kursa, Angelika Pitoń: Gdy Małgorzata Wassermann walczyła o prezydenturę Krakowa, nigdy nie zgodziła się na rozmowę z “Wyborczą”. A pan z nami rozmawia…
Łukasz Kmita, kandydat PiS na prezydenta Krakowa: – Może wyrastam ponad ramy PiS-u.
Co to znaczy?
– Zawsze jestem otwarty. Uważam, że normalne relacje z dziennikarzami, ale także innymi środowiskami, często mającymi odmienne poglądy, to podstawa funkcjonowania w polityce, samorządzie, biznesie. I chyba w ogóle w życiu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS