Ku zaskoczeniu wszystkich, Neymar na początku października zaangażował się w politykę. Piłkarz PSG poparł walczącego o reelekcję na stanowisko prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro. Polityk to postać niezwykle kontrowersyjna. Za swojej kadencji podjął szereg budzących sprzeciw decyzji. Pozwolił wycinać lasy Amazonii pod autostradę i sprzeciwiał się wprowadzeniu ograniczeń na czas pandemii koronawirusa. W efekcie Brazylia stała się drugim krajem świata, jeśli chodzi o liczbę zgonów z powodu COVID-19 (600 tysięcy). Bolsonaro był także przeciwny sankcjom wobec Rosji, która zaatakowała Ukrainę.
Kandydat na prezydenta Brazylii pogroził Neymarowi. “Boi się, że jeśli wygram wybory, to ujawnię pewne fakty”
Kibiców i zwykłych obywateli zdziwił zatem fakt, że największa gwiazda reprezentacji Brazylii otwarcie popiera taką postać. Wytłumaczenie zachowania piłkarza znalazł kontrkandydat Jaira Bolsonaro, Luiz Inacio Lula da Silva. 76-latek uważa, że Neymara i Bolsonaro łączą nielegalne interesy. Piłkarz, popierając jego rywala, zwyczajnie dba o swoje interesy.
– Neymar ma prawo wybrać, kogokolwiek chce na prezydenta. Myślę, że boi się, że jeśli wygram wybory, to ujawnię pewne fakty. Dowiem się, co Bolsonaro odpuścił z długu z tytułu podatku dochodowego – stwierdził Lula, cytowany przez portal “UOL”.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
O co dokładnie chodzi? Neymar podobno winien jest urzędowi skarbowemu Brazylii 69 milionów reali brazylijskich, czyli ponad 14 milionów euro. Ojciec gwiazdora PSG, Neymar Santos Senior, miał spotykać się z Jairem Bolsonaro i rozmawiać o obniżeniu długu. W 2019 roku spotkał się w tym celu także z Paulo Guedesem, ministrem gospodarki. Proces w sprawie Neymara nadal trwa przed brazylijskim sądem.
– Myślę, że to jest to. Myślę, że właśnie dlatego się mnie boi. Oczywiście Bolsonaro zawarł umowę z jego ojcem. Ale tak czy inaczej, to nie jest mój problem – dodał kandydat na prezydenta.
Luiz Inacio Lula da Silva przewodzi w wyścigu na najwyższe stanowisko w państwie. W pierwszej turze uzyskał 48,4 procent głosów. Jair Bolsonaro natomiast 42,3 procent. Druga tura odbędzie się 30 października.
Jeśli chodzi zaś o Neymara, aktualnie musi on tłumaczyć się przed katalońskim sądem. Piłkarz oskarżony jest o oszustwa finansowe i korupcję w związku z transferem do FC Barcelony w 2013 roku. Neymar złożył już zeznania, o czym więcej piszemy >>> TUTAJ.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS