Cieszy nas, że nabrzeże Kanału Augustowskiego znajdującego się w samym mieście doczekało się konkretnych prac nad zielenią. W zeszłym roku turystów i mieszkańców straszył ogromny przerośnięty żywopłot, który w dodatku zasłaniał tabliczkę z nazwą Kanał Augustowski. Teraz krzaki zniknęły.
W zeszłym roku rozmawialiśmy z przedstawicielami Wód Polskich, które administrują Kanałem Augustowskim i poinformowano nas, że w ich gestii znajduje się dbanie o koryto kanału i wycinanie zieleni przy samym świetle wody. Zasugerowano, że przerośniętym żywopłotem powinny się zająć augustowskie władze miasta. Powiedziano nam, że Wody Polskie mogłyby się tym zająć, ale po podpisaniu porozumienia w tej sprawie. W tym roku prace zostały wykonane, więc byliśmy ciekawi, kto zadbał o ten teren.
-Do nas nie należą prace związane z poprawą estetyki otoczenia, w tym wykonywane w ramach pielęgnacji zieleni miejskiej. Wody Polskie podejmują działania w ramach usuwania drzew czy zakrzaczeń, które zagrażają użytkownikom drogi wodnej, budowlom hydrotechnicznym, umocnieniom czy też powodują przewężenie drogi wodnej. Jeśli przy skarpie Kanału Augustowskiego znajduje się żywopłot jest to element zieleni miejskiej i powinien być pielęgnowany przez miasto Augustów -wyjaśnia Joanna Szerenos -Pawilcz, rzecznik prasowy PGW Wody Polskie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku. -Zarząd Zlewni w Augustowie nie podpisywał porozumienia z władzami Augustowa w sprawie utrzymania skarp Kanału Augustowskiego i terenów przyległych. Prace związane z przycięciem żywopłotów wykonały Wody Polskie przy okazji realizacji innych prac utrzymaniowych.
Jak widać władzom miejskim nie śpieszyło się, by dbać o własny teren. No cóż, zrobił to ktoś inny. Może to jest jakaś metoda?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS