A A+ A++

Mocno kosztowna prezydencka konwencja wyborcza PiS w walce o reelekcję prezydentury Andrzeja Dudy została wyraźnie przyćmiona konwencjami PO i PSL na rzecz ich kandydatów na prezydenta czyli Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Władysława Kosiniaka-Kamysza.  

Ktoś żartobliwie zauważył pomyślną dla nich zapowiedź powodzenia widzianą we wspólnotowości ich dwuczłonowych  nazwiskach:  Kidawa/Błońska i Kosiniak/Kamysz. Może? 

W opinii Polaków opozycyjnie ustosunkowanych do PiS p. prezydent Andrzej Duda nie jest prezydentem zasługującym na II kadencję. W oczach krytyków p. prezydent  jest odbierany jako wierny realizator polityki partii rządzącej  w modernizowaniu państwa przez likwidację trójpodziału władzy na rzecz tylko jednego jej ogniwa – władzy wykonawczej – i dość nonszalanckiego podejścia do konstytucji. 

Obóz rządzący, którego silnym ogniwem jest urzędujący prezydent bagatelizuje owe krytyki opozycji ciągłym powoływaniem się na swoje  społeczne poparcie Polaków w wyborach. 

Przeciętni wyborcy niesłusznie jednak przemilczają ten propagandowy argument obozu rządzącego, mocno wprowadzający obywateli w błąd, bo choć obóz ten zdobył większość sejmową uprawniającą do rządzenia, to nie uzyskał mandatu wyborców /większości konstytucyjnej/ do zmiany ustroju.  

Zasłanianie się PiS-u większościowym poparciem narodu jest nadużyciem, bo większość głosujących reprezentantów narodu akurat PiS-u nie poparła.  

Na 18 678 457 Polaków głosujących w 2019 r. poparcia PiS-owi udzieliło 8 143 807.  Zaś przeciwko PiS głosowało 10 534 649  Polaków  oddających głos na pozostałe partie.  PiS nie uzyskał także większości w Senacie.  

Ten wyborczy wynik jest argumentem do odkłamania PiS-owskiego mitu o mandacie suwerena dla swoich ustrojowych przeróbek Polski. Owszem PiS ma większość wyborczą do sprawowania rządów i tylko do tego, ani milimetra dalej! 

Prezydenckie konwencje PO i PSL pokazały siłę opozycji zdolnej przeszkodzić PiS-owi w reelekcji prezydenta Dudy znakomitą, demokratyczną aranżacją tych wyborczych zgromadzeń o merytorycznej, konstytucyjnej treści wystąpień dotyczących prezydenckiej roli w państwie prawnym jakże pozytywnie kontrastowym wobec narracyjnej nowomowy PiS- nudnym powielaniem opowieści o „dobrej zmianie” i potrzebie jej kontynuacji. 

Pozytywnie zachwycała głównie konwencja PSL-u znakomitym wystąpieniem Władysława Kosiniaka – Kamysza i zaskakująco dojrzałym  przemówieniem wspierającej go żony Pauliny, której deklaracja ,że nie będzie milczącą Pierwszą Damą /gdyby jej „Tygrys” wygrał wybory/, mocno rozeźliło Kancelarię Prezydenta i jego rzecznika Błażeja Spychalskiego tracącego nerwy do tego stopnie, że dopuścił się inwektywy pod adresem kandydata PSL na prezydenta mówiąc, że  „wiele lat był popychadłem Donalda Tuska”.  

Taka nerwowa rekcja sztabu wyborczego Andrzeja Dudy jest dobrym prognostykiem dla opozycji do jego przegranych wyborów i ustąpienia miejsca w Pałacu Prezydenckim politykowi o walorach odważnego strażnika polskiej konstytucji. To jest dzisiaj najbardziej oczekiwana cecha charakteru przyszłego lokatora pałacu przy Marszałkowskiej.  

Konwencje PO i PSL wykazały, że partie te  mają takich kandydatów.  

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułObchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Zespole Szkół Nr 2 w Lubartowie
Następny artykułPodinsp. Albert Kogut zastępcą komendanta policji