– To było przerażające (…) Ja broń boże wtedy nie narzekałam, tylko po prostu się bałam tego, że oni do mnie przyjeżdżali. No bo wiadomo, to są obcy dla mnie ludzie, przede wszystkim mężczyźni, nie wiem komu otwieram drzwi. Często zdarzało się tak, bo bardzo dużo osób przyjeżdżało, mężczyzn, że będąc w domu nie otwierałam – wyznała. Pracownicy Kamili informowali wówczas delikwentów, że nie ma jej w domu.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS