A A+ A++

Kamil Grabara był we wtorek gościem programu “Hejt Park” w “Kanale Sportowym”. Bramkarz, grający aktualnie w Huddersfield, musiał zmierzyć się z krytyką widzów. Jeden z nich zarzucił Polakowi brak pokory, biorąc pod uwagę także jego wpisy na Twitterze. Grabara odpowiedział mu w stanowczy sposób.

Zobacz wideo Grzegorz Krychowiak – Sportowa rozmowa dnia

– Nie rozumiem pojęcia “pokora”. Każdy ma inną interpretację. To słowo jest nadużywane przez ludzi, którzy nie mają pojęcia, co ono znaczy. Dzwonisz i mówisz: Nie masz pokory zostać po treningu, pójdź na siłownię, ucz się tego od tego i tamtego. Nie wiesz, czy tego nie robię. Mam prawo do opinii na Twitterze – odparł Grabara.

– Nie musi się to nikomu podobać, ale nie insynuujcie mi, że muszę nabrać pokory, by stać się jednym z najlepszych bramkarzy na świecie. To nie ma żadnego związku. To wróżenie z fusów. Nie wezmę tej opinii do siebie, bo każdy człowiek może być pokornym w zupełnie inny sposób. Nie używam mediów społecznościowych, aby kogokolwiek całować w cztery litery. Używam ich, aby pisać to, na co mam ochotę. To nie musi być ani kulturalne, ani trafione w punkt – dodał bramkarz wypożyczony do Huddersfield.

– Miałem raz problem z tweetem, którego musiałem usunąć. Kilkanaście razy myślałem, żeby przestać tam pisać. Żyjemy w czasach kontrolowania przekazu, szczególnie wśród osób znanych, co mnie wkurzało. Jest multum sytuacji, w których niektórzy mówią cały czas to samo. Szanuję, jeśli ktoś w kontrowersyjnej sytuacji potrafi wyrazić swoje zdanie. Wywiady są nudne. Mogłoby ich nie być i byłoby zupełnie tak samo – zakończył dyskusję polski bramkarz.

Przeczytaj także:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZygmunt Smalcerz trenerem reprezentacji Norwegii w podnoszeniu ciężarów
Następny artykułZnamy wyniki personelu i pacjentów neurologii na koronawirusa