A A+ A++

– Ubiegły rok to był szczyt szczytów, nic wyżej nie da się osiągnąć, ale będę się starał temu dorównać. Emocje trochę opadły, miałem mało czasu po igrzyskach, aby ochłonąć. Wszystko teraz dzieje się bardzo szybko. Cały czas jestem w podróży, wyjeżdżam na zgrupowania, cieszę się, że mogę się skupić na sporcie – dodał mieszkaniec Chorzowa, a zawodnik AZS Łódź.

ZOBACZ TAKŻE: Memoriał Czapiewskiego: Adrianna Sułek zwyciężyła w siedmioboju

Przyznał, że ten rok będzie dla niego równie wymagający, jak poprzedni.

– Zaczynam wkrótce startem w akademickich MP, głównym celem będą bardzo wczesne (początek czerwca) mistrzostwa kraju, potem czekają mnie MŚ i ME. Trzeba będzie długo utrzymać wysoką dyspozycję. Myślę, że to jest możliwe – ocenił.

W Chorzowie, gdzie zaczynał swoją sportową karierę, wystąpi 5 czerwca podczas 68. ORLEN Memoriału Janusza Kusocińskiego, a 6 sierpnia w Silesia Memoriale Kamili Skolimowskiej, zaliczanego do cyklu Diamentowej Ligi. Oba te mityngi zostaną rozegrane na Stadionie Śląskim, którego Duszyński jest jednym z ambasadorów.

– Presja jest, mam pewne zobowiązania, muszę trzymać poziom sportowy, głównie dotyczy wyniku. W pełni to akceptuję. Zrobię wszystko, co będę w stanie, by uzyskiwać jak najlepsze czasy. Z tego będę rozliczany. Sto razy wolę taką presję, niż to, co było wcześniej, kiedy pracowałem równie ciężko, nie było wyników, a zdarzały się kontuzje – stwierdził biegacz.

ZOBACZ TAKŻE: Memoriał Kusocińskiego: Gwiazdy światowej lekkoatletyki na Stadionie Śląskim

Nie ukrywał, że regularnie współpracuje z psychologiem.

– Sportowiec nigdy nie idzie do pracy i nigdy z niej nie wychodzi. Ważne, aby znaleźć właściwy balans. Być skupionym podczas treningów i zrelaksowanym, spokojnym po nim. W moim przypadku ten relaks to najprostsze czynności. Lubię spędzać czas z bliskimi, wyjść na spacer, cenię sobie pobyt w domu. Medal to skutek uboczny tego, co się robi na sto procent – zaznaczył lekkoatleta, który w związku z natłokiem wydarzeń sportowych zawiesił na rok pracę przy doktoracie z krystalografii.

Złoty medal igrzysk olimpijskich w Tokio (2021) polska sztafeta mieszana 4×400 wywalczyła w składzie: Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński. Świetnie na końcowej zmianie zaprezentował się Duszyński, który ruszał na ostatnie 400 m na trzeciej pozycji. Na finiszu zachował najwięcej zimnej krwi i ograł rywali.

W załączonym materiale wideo odcinek drugiego sezonu Strzelnicy Navala, w którym gościem byłego operatora JW GROM był Kajetan Duszyński.

AŁ, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUNICEF. Świat jest u progu katastrofalnego poziomu niedożywienia u dzieci
Następny artykułFormuła 1: Sezon 2022 skrócony o jeden wyścig