Administratorem danych osobowych zbieranych za pośrednictwem serwisu internetowego jest Bomega sp. z o.o. KRS:0000841054, NIP: 9112034523; REGON: 386056613. Dane są lub mogą być przetwarzane w celach oraz na podstawach wskazanych szczegółowo w polityce prywatności (np. realizacja umowy, marketing bezpośredni). Polityka prywatności zawiera pełną informację na temat przetwarzania danych przez administratora wraz z prawami przysługującymi osobie, której dane dotyczą. Szybki kontakt z administratorem: adres poczty elektronicznej: [email protected]
Julian Blank jest nowym prezesem oddziału okręgowego Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych w Olsztynie z siedzibą w Iławie. Wcześniej był członkiem zarządu i to zarząd jednomyślnie panu Julianowi to stanowisko powierzył.
Julian Blank w Iławie mieszka od 1952 r. Z zawodu jest budowlańcem. Przez wiele lat wykonywał pracę kierownika robót w firmie budowlanej PBK. Tuż przed odejściem na emeryturę w 1990 r. był zastępcą dyrektora do spraw technicznych. – Dla Zakładów Drobiarskich przy ul. Dąbrowskiego wybudowałem dwa obiekty. Przy okazji poznałem żonę. Z panią Zdzisławą przeżył 62 lata. Doczekali się dwóch synów, wnuczki i wnuka. Niestety, w maju mijają dwa lata, odkąd pan Józef został wdowcem. Regularnie jeździ na cmentarz, by znicz był ciągle zapalony. A na miesięcznicę – trzy znicze: od męża i synów. >>>>Jest w życiu pana Juliana także wątek sportowy, gdyż w latach 60. sprawował funkcję wiceprezesa Klubu Sportowego “Jeziorak”. – Jeździłem z piłkarzami na zgrupowania jako kierownik drużyny – wspomina nasz rozmówca. Na emeryturce często bywa na działce. Jak sam mówi, jego obecne życie to sielanka. Jednak wspomnienia z wczesnej młodości ma tragiczne. >>>>Urodził się w Lidzbarku Welskim, ale rodzina małego Julka mieszkała w Nowym Mieście Lubawskim. W czasie okupacji zostali wywiezieni do obozu za to, że bez meldunku mieszkała z nimi babcia. – Ktoś nas podkablował i nas zabrali – wspomina pan Julian. – A tam, gdzie mieszkaliśmy, zostały zgliszcza, bo nas na koniec wojny spalili. W domu nas była piątka (z rodzeństwa żyje już tylko nasz rozmówca – przypis redakcji), poszliśmy do babci do Mroczenka, za Nowym Miastem. Stamtąd się wszyscy porozchodzili. Ja dostałem pracę u powiatowego architekta w Nowym Mieście. W budownictwie pan Julian pozostał aż do emerytury. – Pochodziłem z kułackiej rodziny, więc za Stalina, gdym był w wojsku, dostałem się do pracy w kopalni. Najpierw w gazowni w Zabrzu, potem w węglowej. No, w nagrodę to nie było! – opowiada pan Julian. Mimo 90. roku życia cieszy się dobrym zdrowiem, znajomi zazdroszczą mu szybkiego chodu. Już 14 lat zmaga się z cukrzycą, czuje się jednak dobrze i od lat angażuje w działalność społeczną. Po śmierci Karola Jacuńskiego w lutym, od 6 marca jest prezesem okręgowego oddziału Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych w Olsztynie z siedzibą w Iławie. Do tej pory Julian Blank był członkiem zarządu, z tego grona został wybrany na prezesa. Jego zastępcą jest Józef Kurkiewicz. – Nie chciałem, ale Karol (Jacuński, poprzedni prezes) biedny umarł i tak mnie z tym wszystkim pożenili – ze swadą mówi pan Julian.
Zebranie sprawozdawczo-wyborcze odbędzie się na koniec kadencji, w 2021 r.
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
W piątkowym (8 maja) wydaniu m.in.
Egzamin z dobroci i motywacji Po raz kolejny dr Szymon Żyliński poprosił swoich studentów, żeby swoją wiedzę o nowych mediach wykorzystali w praktyce. Ci natychmiast przystąpili do działania, które może zmienić nie tylko średnią ich ocen, ale i czyjeś życie. Pomóc możemy wszyscy.
Zabrzmiał tylko jeden salut Koniec wojny w maju 1945 roku miał zupełnie inny wymiar w Berlinie, Moskwie, Warszawie, Olsztynie. Tu ludzie, choć czuli ulgę, czuli też strach i niepokój. O końcu wojny w maju 1945 roku i pierwszych powojennych miesiącach mówi historyk Tadeusz Baryła z Instytutu Północnego w Olsztynie.
Marta, wracaj do biegu życia! Marta Jaworska od lat angażuje się w akcje charytatywne i wolontariat. Wszyscy znają ją jako dziewczynę o wielkim sercu. Tym razem to ona potrzebowała pomocy i znalazła ją między innymi wśród przyjaciół z Elbląga.
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
Nie zgadzam sięZgadzam się
Etykieta logowania społecznościowego
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
Nie zgadzam sięZgadzam się
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS