Rzecz będzie o tym, na co nie zwracamy zapewne uwagi, a jednak ma to wartość co najmniej symboliczną. W artykule tym chciałbym napisać kilka słów o tzw. jugokioskach, czyli jugosłowiańskiej produkcji kioskach typu K67.
Pierwsza tego typu plastikowa budka została zaprojektowana przez jugosławiańskiego (dziś należałoby uściślić: słoweńskiego) architekta Sašę Mächtiga w 1966 roku. Wkrótce potem jugokioski opanowały niemalże cały świat. W Polsce pojawiły się na przełomie lat 80. i 90., kiedy kapitalizm zawitał nad Wisłę. Ich zaletą była lekkość i łatwość rozbudowy o kolejne moduły. Niemożliwe jest teraz oszacowanie ile jugokiosków było kiedykolwiek w Polsce, ale stanowiły one stały element miejskiego krajobrazu, także radomszczańskiego. Wydawać by się mogło, że to po prostu zwykłe budki do sprzedawania gazet, zniczy albo zapiekanek. Okazuje się jednak, że od jakiegoś czasu interesują się nimi – w kontekście architektonicznym oraz kulturowym – liczni artyści oraz fundacje zajmujące się przestrzenią miejską. To mało powiedziane – jugokiosk znalazł się nawet w nowojorskim Museum of Modern Art!
Dziś w Radomsku znalazłem osiem jugokiosków (w tym aż siedem pod Nowym Cmentarzem), ale wiem, że było ich znacznie więcej. A może ktoś jeszcze wie, gdzie w Radomsku stoją?
Bar Karolinka przy ul. Reymonta. Kwiecień 2020 r., fot. Paweł Dudek
Zobacz podobne artykuły:
Ważne informacje
Jestem autorem wszystkich artykułów i zdjęć (chyba, że zaznaczyłem, że jest inaczej w jakimś konkretnym przypadku). Czasami korzystam ze starych zdjęć znalezionych w internecie, prasie, książkach, przesłanych przez Czytelników. Staram się pytać o zgodę na wykorzystanie takiego zdjęcia, ale nie zawsze to jest możliwe, a czasem niepotrzebne. Jeśli jednak naruszyłem czyjeś prawa autorskie, proszę o kontakt. Zdjęcia w artykułach są mniej więcej aktualne w stosunku do daty opublikowania artykułu, chyba, że zaznaczyłem inaczej. Jeśli znalazłaś/-eś błąd, chcesz coś zasugerować, skrytykować, pochwalić, napisz na [email protected] – wychodzę z założenia, że nie jestem nieomylny i mogłem coś przegapić, o czymś zapomnieć albo po prostu czegoś nie wiem. Pamiętaj także, że możesz sobie do woli i za darmo czytać, oglądać, ale nie wolno Ci kopiować żadnych moich tekstów oraz żadnych zdjęć. Jeśli jednak bardzo chcesz wykorzystać coś mojego, napisz na [email protected] – na pewno się dogadamy i tu niekoniecznie chodzi o pieniądze 🙂
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS