Joel Banks ma za sobą kolejny udany sezon z belgijskim Greenyard Maaseik. W Lidze Mistrzów pokonali na przykład Zenit Kazań. Pandemia koronawirusa oczywiście zakończyła zmagania zespołu z Maaseik. – Jako klub podjęliśmy decyzję, że kryzys Covid-19 rozwija się tak szybko, że mając na uwadze zdrowie i bezpieczeństwo naszej grupy, jedyną słuszną decyzją było zaprzestanie wszelkiej działalności i jak najszybsze odesłanie zawodników i personelu do domu – mówi Brytyjczyk.
Pandemia koronawirusa sparaliżowała sport na całym świecie. – To był naprawdę bardzo dziwny i szybki koniec sezonu. W klubie śledziliśmy wszystkie wiadomości. Jako klub podjęliśmy decyzję, że kryzys Covid-19 rozwija się tak szybko, że mając na uwadze zdrowie i bezpieczeństwo naszej grupy, jedyną słuszną decyzją było zaprzestanie wszelkiej działalności i jak najszybsze odesłanie zawodników i personelu do domu – przyznał Joel Banks.
– Dla mnie osobiście jest to dziwne uczucie, ponieważ przygotowaliśmy nasz plan na sezon z pewnymi „szczytowymi momentami”, z graniem naszej najlepszej siatkówki w fazie play-off,. Czuliśmy się dobrze przygotowani na końcówkę sezonu. Nagle wszystko zostało zatrzymane i zostaliśmy w domu z rodziną, zgodnie z zaleceniami. Nie miałem tak długiego okresu bezczynności w siatkówce, odkąd pamiętam. Pozytywną rzeczą w tej trudnej sytuacji, jest to, że można być w domu z rodziną. Inna dobra rzecz, to fakt, iż mogę wykonać sporo prac w domu, na które wydaje się nie było dotąd czasu – dodał szkoleniowiec.
W Belgii sezon zakończono bez przyznawania mistrzostwa kraju. Podopieczni trenera Banksa mają za sobą dobry start w Lidze Mistrzów, pokonali m. in. Zenit Kazań i Jastrzębski Węgiel. – Dzięki czterem zwycięstwom w sześciu meczach zdecydowanie przekroczyliśmy nasze własne cele i oczekiwania. Liga Mistrzów to wyjątkowe zawody, dają możliwość gry przeciwko najlepszym drużynom klubowym i graczom, co jest bardzo inspirujące. Rezultaty w meczach Ligi Mistrzów niosą ze sobą inne oczekiwania, ponieważ często jesteśmy tymi słabszymi, walcząc z drużynami z większym budżetem w ligach o wyższym poziomie – jest to wspaniałe wyzwanie i coś, co my, jako zespół, lubimy. Nasze wyniki w krajowych rozgrywkach były zgodne z naszym planem na sezon. Chcieliśmy inwestować w naszą drużynę, skupić się na rozwoju indywidualnym naszych sportowców, a także na wynikach zespołu. Naszym celem było przygotowanie zespołu tak, aby wszyscy gracze byli jak najlepiej dysponowani podczas play-off i finałów. Oczywiście mieliśmy kilka „wybojów na drodze”, jak kontuzje, ale sezon zawsze wywołuje nieoczekiwane sytuacje. Byliśmy tam, gdzie się spodziewaliśmy, na etapie, w którym rywalizacja została zatrzymana.
Trener Banks pochodzi z kraju, w którym siatkówka jest mało popularna. – Siatkówka w Wielkiej Brytanii jest mało popularna w porównaniu do tradycyjnych sportów w tym kraju, takich jak piłka nożna, rugby, krykiet, wioślarstwo itp., aby zrobić krok naprzód moim zdaniem potrzeba wielu rzeczy. Dwie, które przychodzą mi na myśl, to finansowanie i rozwój młodzieży – mówi Banks. – W okresie poprzedzającym Igrzyska Olimpijskie w Londynie w 2012 r. w Wielkiej Brytanii sfinansowano siatkówkę na dobrym poziomie, co z kolei pozwoliło Brytyjskiej Federacji Siatkówki na opracowanie programów szkoleniowych w pełnym wymiarze godzin, dodatkowych trenerów i personelu pomocniczego oraz stworzenie środowiska, w którym gracze mogliby ćwiczyć i rozwijać się. Jednak po zatrzymaniu finansowania po igrzyskach olimpijskich programy te zostały później obniżone i zatrzymane.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS