A A+ A++

Przyjmowany profilaktycznie może wyrządzić więcej szkód niż korzyści. Jego spożycie jest kluczowe tylko w przypadku realnego promieniowania.

W ostatnim czasie sporo zamieszania narobiła informacja, że do strażaków w całym kraju trafił jodek potasu – preparat chroniący przed negatywnym wpływem promieniowania radiacyjnego. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji uspokaja jednak, że jest to tylko działanie profilaktyczne, bo realnego zagrożenia na razie nie ma.

Niepokój może wzbudzić informacja, którą podala „Rzeczpospolita“. Dyrektorzy szkół w całej Polsce informują, że placówki te mogą pośredniczyć w dystrybucji środka blokującego wchłanianie jodu-131. W przypadku alarmu, preparat miałby trafić do każdego ucznia i pracownika w ciągu maksymalnie 6 godzin.

Urzędnicy twierdzą, że zagrożenie jest minimalne, jednak z Ukrainy regularnie napływają informacje o ostrzeliwaniu przez Rosjan elektrowni atomowej.

Farmaceuci i lekarze alarmują, że spożywanie jodku potasu lub tzw. płynu Lugola tak na wszelki wypadek może być niebezpieczne dla zdrowia. Wśród niepożądanych objawów występują m.in. biegunka, bóle brzucha i metaliczny posmak w ustach.

Rządzący zapewniają, że na wypadek skażenia radioaktywnego dla każdego obywatela została zabezpieczona odpowiednia dawka jodku potasu, a wszelkie działania mogące powodować tego typu zagrożenie są monitorowane stale przez Państwową Agencję Atomistyki.

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSławomir Peszko w Dębicy zagra już w październiku
Następny artykułProsto o PEH! Co to jest? Dlaczego Włosy kochają równowagę PEH? Dowiedz się na czym polega pielęgnacja PEH i jak się do niej przygotować. – cykl: Świadoma pielęgnacja w zgodzie z naturą