- NIK sprawdziła jak w Polsce wygląda sprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego. Wyszło fatalnie.
- Wśród sprawdzanych instytucji znalazła się policja i okazało się, że używa ona nieskalibrowanych alkomatów.
- Brak kalibracji skutkuje nieprawidłowymi odczytami – czasem zawyżeniem, czasem zaniżeniem.
Najwyższa Izba Kontroli opublikowała ostatnio raport o bezpieczeństwo ruchu drogowego w Polsce. Wśród wielu nieprawidłowości, na które natrafiono podczas czynności kontrolnych, pojawiła się też ta dotycząca urządzeń do pomiaru trzeźwości stosowanych przez policję. Aż w 9 na 10 skontrolowanych komend policji wykryto zaniedbania związane z użytkowaniem alkomatów. Osoby odpowiedzialne za okresową kalibrację urządzeń niedopełniały swoich obowiązków, w efekcie czego aż połowa posiadanego sprzętu mogła generować nieprawidłowe odczyty.
Brak okresowej kalibracji alkomatu powoduje stopniowe przekłamywanie wyników podawanych przez urządzenie. W efekcie, podczas kontroli, zupełnie trzeźwy kierowca może wydmuchać wynik nawet przekraczający próg nietrzeźwości – 0,5 promila. Nawet jeśli kierowca zażąda badania krwi, które ostatecznie rozwieje wątpliwości co do odczytu, policjant ma prawo zatrzymać mu prawo jazdy.
Jest też inny aspekt tej sprawy – nieskalibrowane urządzenie może także pokazać wynik mniejszy niż w rzeczywistości. Oznacza to, że kierowca pod wpływem alkoholu wydmucha podczas kontroli 0 promili i będzie mógł kontynuować jazdę.
Policja ma obowiązek kalibrować alkomaty dowodowe co sześć miesięcy. Z podobną częstotliwością powinno się kalibrować modele półprzewodnikowe osobistego użytku. Alkomatom elektrochemicznym wystarczy kalibracja raz w roku.
Przeczytaj także: NIK – bezpieczeństwo drogowe w Polsce to katastrofa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS