Sezon na kortach ziemnych w 2024 roku nie układa się najlepiej dla Jessiki Peguli, która nie rozpoczęła go jeszcze formalnie, ponieważ nie rozegrała jeszcze meczu na czerwonej nawierzchni w ramach WTA Tour. Amerykanka ostatnio grała w Billie Jean King Cup, gdzie pomogła swojemu krajowi zapewnić sobie miejsce w finale jeszcze w tym samym roku. Początkowym planem był wyjazd do Stuttgartu i gra w Porsche Tennis Grand Prix, ale ze względu na napięty harmonogram Pegula zrezygnowała z tego.
Jej pierwszym wydarzeniem w sezonie 2024 powinien być Madrid Open, miejsce, w którym grała dobrze w przeszłości i raz dotarła do finału. Był to rozsądny plan, ale nie spełnił się, ponieważ Amerykanka doznała kontuzji podczas przygotowań do tego wydarzenia.
Nie było to idealne rozwiązanie, ale też nie stanowiło wielkiego problemu, a przynajmniej początkowo na taki nie wyglądało. Okazało się, że jest to spory problem, ponieważ najpierw wycofała się z Madrid Open, a następnie także z Italian Open w Rzymie.
Zawodniczka opublikowała nawet małą informację w mediach społecznościowych, w której przyznała, że jej udział w Roland Garros może być wątpliwy, choć nie jest jeszcze wykluczony. To ogromny problem, ponieważ żaden zawodnik nie chce przegapić wydarzeń Wielkiego Szlema.
Od tego czasu nie pojawiły się żadne informacje, ale Pegula wycofała się również z turnieju Strasbourg Open, który ma rozpocząć się za kilka dni. Jest to ostatni turniej przed Roland Garros, więc fakt, że tam nie zagra, może oznaczać, że nie zagra również w Paryżu. Może to również oznaczać, że po prostu pomija to wydarzenie, aby lepiej przygotować się do Rolanda Garrosa, więc tylko nadchodzące tygodnie naprawdę ujawnią prawdę o jej kondycji fizycznej i gotowości do rywalizacji w stolicy Francji.
Artykuł wygenerowany na podstawie wyników oraz informacji udostępnionych przez Google News
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS