“Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu” — napisał Jerzy Stuhr w oświadczeniu opublikowanym przez jego syna na Facebooku. 75-letni aktor, jadąc w poniedziałek pod wpływem alkoholu, potrącił motocyklistę.
Jerzy Stuhr doprowadził do kolizji w poniedziałek w al. Mickiewicza w Krakowie. Według nieoficjalnych informacji miał 0,7 promila alkoholu w organizmie. Uderzył autem motocyklistę. Pierwsze doniesienia wskazywały, że choć motocyklista upadł, aktor jechał dalej, bo jak tłumaczył potem na miejscu policji, nie zauważył kolizji. Według medialnych doniesień aktora zdołał dogonić sam motocyklista i dokonał tzw. obywatelskiego zatrzymania. Jak podało radio RMF FM, w rozmowie ze śledczymi Jerzy Stuhr przyznał, że pił wino.
Wydarzenia druzgocące dla rodziny Stuhrów
We wtorek wieczorem aktor Maciej Stuhr opublikował na Facebooku oświadczenie swojego ojca na temat wypadku. We wstępie napisał: “Nie ukrywam, że wydarzenia ostatniej doby były druzgoczące dla mnie i mojej rodziny. Pozwólcie, że tą drogą przekażę Państwu oświadczenie mojego Taty” — napisał na Facebooku Maciej Stuhr. “Czy wyrażenie szczerego ubolewania odzwierciedla wszystkie moje emocje? Nie. Czy napisanie, że ogromnie mi przykro z powodu wydarzenia, do jakiego doszło w dniu 17 października 2022 roku, cokolwiek zmienia? Niewiele. Niemniej, bez tych słów nie da się zacząć niczego” — dodał.
Jerzy Stuhr: nie zbiegłem z miejsca zdarzenia
Jerzy Stuhr w oświadczeniu przyznaje, że podjął złą decyzję, prowadząc samochód po alkoholu. “Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika (motocyklisty — przyp. red.) i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji” — napisał Jerzy Stuhr.
Jerzemu Stuhrowi zatrzymano prawo jazdy. Odpowie za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości. Bartosz Izdebski z Wojewódzkiej Komendy Policji w Krakowie poinformował PAP, że sprawą zajmie się prokuratura. Jak wyjaśnił, 44-letni motocyklista został potrącony w rękę, niegroźnie. Zaraz po kolizji był na kontroli w szpitalu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS