Dzisiaj, 30 września (14:04)
Aktywiści klimatyczni, którzy okupują farmę należącą do byłej gwiazdy BBC, dziennikarza motoryzacyjnego Jeremy’ego Clarksona, zasypali jego auto obornikiem. Trzy tony kompostu wylądowały na dachu jego zielonego range rovera, gdy dziennikarz wraz z partnerką Lisą Hogan próbował przekonać protestujących, by opuścili jego teren.
Aktywiści klimatyczni walczący z globalnym ociepleniem zaatakowali w hrabstwie Oxfordshire w Wielkiej Brytanii farmę Jeremy’ego Clarksona, byłej gwiazdy telewizji BBC.
Prezenter, który zyskał sławę prowadząc program motoryzacyjny “Top Gear” w telewizji BBC, został w 2015 roku zwolniony, gdy podczas kręcenia odcinka uderzył jednego z producentów. Wraz ze współprowadzącymi przeniósł się do Amazon Prime, gdzie zaczął prowadzić podobną serię – “The Grand Tour”.
O takich pieniądzach nawet nie śniłeś. Zarobki Clarksona ujawnione!
W 2008 roku media doniosły, że gwiazdor kupił niedaleko Londynu farmę. Gospodarstwo Diddly Squat Farm jest częścią posiadłości Sarsden. Clarkson nabył około tysiąca akrów ziemi, którą zaczął uprawiać. Produkty zaczął wkrótce sprzedawać w szopie zamienionej na sklep, który otworzył w 2020 r. Można tam między innymi kupić mleko z automatu oraz warzywa, jak np. ziemniaki. W większości są to jednak pamiątki. Miejsce zaczęło budzić zainteresowanie mediów, przyjezdnych sympatyków prezentera i miejscowych, którzy chcieli zobaczyć na własne oczy sklep Clarksona.
Zamieszanie wokół Clarksona nie spodobało się mieszkańcom. Sytuacji nie poprawiła czerwcowa premiera kolejnego serialu dokumentalnego telewizyjnej gwiazdy. Tym razem Clarkson realizuje go na swojej farmie, gdzie próbuje poradzić sobie z wyzwaniami, jakie stawia przed gospodarzami rolnictwo. Po emisji “Clarkson’s Farm” w kanale Amazon Prime towarzyszące inicjatywie Clarksona zamieszanie i ruch na lokalnych drogach zirytowały lokalnych mieszkańców jeszcze bardziej. A opór wzmógł się, gdy na początku września dziennikarz na spotkaniu z lokalną społecznością przekazał plany uruchomienia w starej owczarni restauracji.
Jeremy Clarkson zachorował na COVID-19. “Pomyślałem, że umrę”
O oburzeniu mieszkańców napisał w niedzielę “The Sunday Times”. Do protestu dołączyli niespodziewanie aktywiści klimatyczni, o których gwiazdor napisał, że są “brodaczami w crocksach, którym śmierdzą pachy” – pisze “Daily Mail”. Ze względu na popularność gwiazdora i nagrywanych przez niego serii rozłożyli obóz na tyłach jego sklepu “Squat Shop”. Zabudowania zostały pomazane sprayem, a napisy głoszą hasła walki o klimat. “Gleba ma uczucia, Clarkson nie” – napisano na jednym z transparentów. Aktywiści okupują teren należący gwiazdora, koczu … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS