Wiele złego dzieje się w koronach stołecznych drzew – alarmują Lasy Miejskie-Warszawa. Sprawcą zła jest „atrakcyjna wizualnie roślina”, czyli jemioła, zimozielony krzew, która ładnie wygląda, ale jest rozwija działania pasożytnicze.
Jemioła określana jest jako półpasożyt. Co dokładnie robi? Osadza się i wrasta w drzewo, pobierając od niego substancje odżywcze. Jemioła potrzebuje do procesu fotosyntezy nie tylko energii z promieni słonecznych, ale też wody i soli mineralnych, które zabiera drzewom. Żywienie jemioły trwa przez cały rok, również zimą, kiedy drzewa mają duży problem z pobraniem wody z gleby, więc są długotrwale osłabiane przez krzew, który na nich bytuje. A jeśli na dodatek drzewo zostanie zaatakowane przez grzyby i owady gdy latem panują susze, może dojść nawet do uschnięcia.
Groźna jemioła w lesie
„Jemioła jest bardzo dużym zagrożeniem dla trwałości naszych lasów. Zagrożenie to wzmagają wahania klimatyczne i długie zimowe okresy bezśnieżne, które potęgują suszę glebową. Niestety, często musimy usuwać całe fragmenty zamarłych drzewostanów, zabitych przez tę całkiem ładną roślinę” – tłumaczy na filmie poglądowym, pokazując z drona uszkodzone przez jemiołę korony stołecznych drzew Andżelika Gackowska, zastępczyni dyrektora ds. gospodarki leśnej Lasów Miejskich-Warszawa.
Według Lasów Miejskich najwięcej problemów jemioła sprawia drzewostanom sosnowym. A sosna, jeśli chodzi o Warszawę, dominuje głównie na Białołęce, w Wawrze, Rembertowie oraz w lasach: Kabackim i Młocińskim.
Widok z drona na korony sosen zabitych przez jemiołę /Kadr z filmu Lasów Miejskich Warszawa na YT
Pracownicy Zarządu Zieleni mówią, że oddziaływanie jemioły na drzewa jest takie samo jak dawniej. Ale zmieniły się warunki, w jakich żyją drzewa w mieście – są trudne i mogą mieć negatywny wpływ na stan zdrowotny drzew, osłabiać ich kondycję. Takich czynników jest wiele, upały, suszę, parkowanie na systemach korzeniowych drzew i wiele innych.
– Jemioła atakuje drzewa osłabione. Na terenach zlokalizowanych na obrzeżach miasta, na których występuje przewaga lasów iglastych, krzew pasożytniczy atakuje gównie sosny. Z kolei na Żoliborzu narażone są inne gatunki. Tam jest przewaga drzew liściastych, rosną klony srebrzyste i topola, czyli gatunki krótkowieczne. A jemioła wybiera właśnie te okazy, które dożywają kresu swego życia – tłumaczy Anna Stopińska, rzeczniczka prasowa stołecznego Zarządu Zieleni.
Jeśli chodzi o Żoliborz, Zarząd Zieleni prowadzi systematyczne prace pielęgnacyjne drzewostanu, które obejmują także usuwanie jemioły. W ostatnich latach udało się jej pozbyć z większości drzew rosnących na terenie parku im. Żeromskiego, a także tych, które rosną wzdłuż ulic Popiełuszki, Krasińskiego oraz al. Wojska Polskiego.
Andżelika Gackowska z Lasów Miejskich informuje, że nie ma dobrego sposobu, aby pozbyć się jemioły. Bo przy dużej ilości jej występowania, nie są możliwe prace alpinistyczne, polegające na ręcznym usuwaniu intruza z koron drzew, jak ma to miejsce w parkach czy cennych zadrzewieniach.
Eksperci podkreślają, że obecność kontrowersyjnego krzewu jest zarówno przyczyną, jak i skutkiem osłabienia stanu fitosanitarnego drzewa, co wskazuje na występowanie innych czynników o negatywnym wpływie na jego kondycję. Bywa że zabiegi pielęgnacyjne (usuwanie jemioły) nic nie dają, część drzewa zamiera, a jego stan zdrowia niesie zagrożenie dla życia i mienia mieszkańców. Wtedy niezbędna jest wycinka.
Pracownicy Zarządu Zieleni, że oddziaływanie jemioły na drzewa jest wciąż takie samo. Ale zmieniają się warunki, w jakich żyją drzewa w mieście – są trudne i mogą mieć negatywny wpływ na stan zdrowotny drzew, osłabiać ich kondycję. Takich czynników jest wiele, upały, suszę, parkowanie na systemach korzeniowych drzew i wiele innych.
Ale nie należy zapominać, że jemioła – chociaż atakuje osłabione drzewa, a jej krzewy obciążają gałęzie i powodują ich wyłamywanie – bywa też pożyteczna. – Może być siedliskiem ptaków, które w gęstych kulach wiją sobie gniazda, oraz źródłem pokarmu dla jemiołuszek i paszkotów. Dlatego nie należy jej całkowicie eliminować z otoczenia – zaznacza Stopińska.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS