A A+ A++

Od początku były wyczuwalne wielkie emocje jakie towarzyszyły nie tylko siatkarzom na boisku ale również kibicom, którzy szczelnie wypełnili jastrzębską halę. Gra była od początku wyrównana – 6:6. Dwie wykorzystane kontry, po długich wymianach, dały przewagę miejscowym – 10:7. As serwisowy Fornala, zmusił trenera Anastasiego do przerwania gry – 12:9. Blok na Szymurze, po chwili Simon wbił gwoździa środkiem i tablica wskazała remis 13:13. Sędziowie również dołożyli swoje trzy grosze decyzjami. Jastrzębianie jednak sportowo skończyli kolejne dwa ataki i po ciosie Fornala mieli przewagę trzech oczek – 19:16. O ile Piacenza dobrze grała w ataku, o tyle póki co nie robiła polskiej drużynie problemów serwisem. Romano w końcówce zaserwował asa, ale w kolejnej akcji Patry odpowiedział atakiem, co przybliżyło miejscowych do wygrania seta – 23:19. Ostatni punkt na konto Jastrzębskiego padł po ataku środkiem Gladyra.

Początek drugiego był lepszy w wykonaniu Piacenzy, ale głównie z powodu niedokładności miejscowych – w siatkę wpadł Szymura, niedokładnie rozegrał Toniutti, przez co o czas poprosił trener Mendez – 5:8. Jastrzębski gonił wynik, jednak to nie była łatwa pogoń. Dopiero dwa błędy rywali, po dobrej zagrywce Patry dały kontakt punktowy – 13:14. Efektowny blok na Lealu doprowadził do upragnionego remisu – 16:16. Ponownie jedno oczko lepsi byli Włosi, po serwisie w linię Romano, ale odpowiedział potężną zagrywką Patry. Emocje sięgały zenitu – 21:21. Niestety po niedokładnym przyjęciu Jastrzębskiego, kontrę wykorzystał Lucarelli, na co trener Mendez zareagował czasem – 21:23. Ważną kontrę wykorzystał wprowadzony na podwójną zmianę Sclater, dając kolejny remis – 23:23. Caneschi atakiem dał piłkę setową Piacenzie, jednak błąd serwisowy skutkował grą na przewagi – 24:24. Nerwową walkę efektownym asem zakończył Szymura. Mistrzów Polski już tylko wygrany set dzielił od półfinału Ligi Mistrzów.

Zobacz także

Gospodarze dobrze weszli w trzeciego seta, w którym po błędzie gości i kontrze Fornala prowadzili 6:3. Patry dołożył asa, więc o czas poprosił trener Anastasi. Jastrzębianie grali jak natchnieni i wychodziło im wszystko. Kolejnego asa zaserwował Szymura, a tablica pokazywała już stan 10:4.
Posypała się nieco gra Włochów, którzy zaczęli popełniać błędy również w ataku – 15:8. Kolejne ataki w aut wyrzucili: Romano i Lucarelli – 18:10. W tym secie, kiedy wydawało się, że Piacenza nie wróci już do gry, Włosi poderwali się jeszcze do walki – 22:20. Ostatecznie polska drużyna utrzymała przewagę i zameldowała się w półfinale Ligi Mistrzów.

Jastrzębski Węgiel – Gas Sales Daiko Piacenza 3:0 (25:22, 26:24, 25:21)

Jastrzębski: Toniutti, Patry, Gladyr, Fornal, Szymura, Huber, Popiwczak (L) oraz Sclater, Skruders
Piacenza: Brizard, Lucarelli, Leal, Simon, Romano, Caneschi, Scanferla (L) oraz Recine, Gironi, Alonsa

Obserwuj nasz serwis na:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGóry i wodospady świata
Następny artykułMOK zaprasza na koncert zespołów Żywot Brajana i GalHan już 23 marca