A A+ A++

Po tym jak w ubiegłym tygodniu jastrzębiego zwrotu dokonała Rezerwa Federalna, kolejne banki centralne dołączają do grona instytucji normalizujących politykę pieniężną oraz tych, które planują podwyższać koszt pieniądza. Czwartek na rynkach finansowych został zdominowany przez decyzje Banku Anglii oraz Europejskiego Banku Centralnego. W trakcie lutowego posiedzenia Bank Anglii podwyższył główną stopę procentową o 25 punktów bazowych, ale rozkład głosów (5:4) wskazuje, że realnym scenariuszem był ruch o 50pb w górę.

Główna stopa procentowa wynosi obecnie 0,5 proc. Ponadto zdecydowano, że nie będzie reinwestowania środków w obligacje skarbowe. W dalszej kolejności mają być redukowane pakiety obligacji przedsiębiorstw. Ogólnie rzecz biorąc, stało się jasne, że BoE z pewnym niepokojem obserwuje procesy inflacyjne. Wzrost cen w części ma charakter podażowy (towary importowane i ceny energii powodują silny wzrost cen konsumpcyjnych). Aby zapobiec rozkręceni się tzw. spirali inflacyjnej BoE widzi konieczność dalszego zacieśnienia polityki pieniężnej. Mimo, że prezes Andrew Bailey próbował stłumić oczekiwania na podwyżkę stóp, nie do końca mu się to udało. W każdym razie oczekiwania rynku na kontynuację zacieśniania monetarnego wzrosły jeszcze bardziej.

Chwilę później decyzję ws. poziomu stóp procentowych zakomunikował Europejski Bank Centralny. Bez zaskoczeń EBC utrzymał główne parametry polityki pieniężnej na niezmienionym poziomie, jednak konferencja prezes Lagarda rozwiała nieco gołębich nastrojów. Lagarde wyraźnie komunikowała, że EBC widzi pewne ryzyko inflacyjne i choć nie podejmuje w tej chwili aktywnych działań, to będzie gotowe przeciwdziałać rozpędzeni się spirali cenowo-płacowej. Przy zachowaniu pełnej skali (EBC wciąż jest najbardziej gołębie nastawionym ważnym bankiem centralnym) widać pewną zmianę retoryki w kierunku ciaśniejszej polityki, a przede wszystkim werbalne interwencje nakierowane na zakotwiczenie oczekiwań. Kurs eurodolara wyraźnie odbił, gdyż rynek w retoryce EBC dostrzegł zmianę nastawienia na zdecydowanie bardziej jastrzębie.

Również w Polsce bank centralny kontynuuje działania w kierunku normalizacji polityki pieniężnej. Po kolejnych podwyżkach stóp procentowych wśród decydentów widać przede wszystkim oczekiwania silniejszego złotego. Zdaniem prezesa Glapińskiego „aprecjacja złotego wspierałaby zacieśnienie polityki pieniężnej i byłaby spójna z jej kierunkiem. Kurs złotego jest istotnym kanałem wpływu na gospodarkę.”. Bank centralny walczy o odetkanie kanału kursowego, co być może pozwoliłoby uniknąć bardzo silnych podwyżek stóp procentowych (silniejszy złoty obniża inflację importowaną). Złoty zyskał w ostatnich dniach szczególnie wyraźnie względem dolara. Kurs USD/PLN spadł w piątek do 3,9650.

Odbicie na złotym w oczekiwaniu na RPP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOto Wrocław 200 lat temu. Ależ to było spokojne miasto!
Następny artykułKamil Majchrzak uczył w Indiach jak poprawnie wymawia się jego nazwisko. WIDEO (Polsat Sport)