Kilka tygodni temu Jarosław Kret rozpoczął współpracę z Polsatem. Został pogodynkiem stacji i bardzo szybko dogadał się z kolegami z redakcji. Ponoć osobą, od której otrzymał najwięcej wsparcia, była Joanna Racewicz. Ich relacja pogłębiała się i, jak donosi “Dobry Tydzień”, przerodziła w coś więcej.
Co łączy Jarosława Kreta i Joannę Racewicz?
Pogodynek i dziennikarka informacyjna znali się już wcześniej. Razem współpracowali w Telewizji Publicznej i od zawsze świetnie się dogadywali.
Spotykaliśmy się zarówno w studiu, jak i w gronie dobrych znajomych. Przypominam sobie, że kiedyś nawet spędzaliśmy w szerszym gronie święta – wspomina gwiazdor.
Nic więc dziwnego, że gdy tylko Jarosław wszedł do nowego studia, Joanna przywitała go bardzo ciepło.
Nowy na pokładzie! Chodź, chodź, zobaczysz, szybko się wśród nas odnajdziesz – mówiła.
Udzielając wywiadu, Kret nie mógł wyjść z podziwu nad koleżanką, zwłaszcza w kwestii macierzyństwa, ale nie tylko.
To nie tylko bardzo wrażliwa kobieta, ale też niezwykle błyskotliwa. Cenię jej intelekt i przenikliwość” – wylicza zalety Racewicz.
Pogodynek uwielbia rozmawiać z dziennikarką na różne tematy, nawet te trudne.
Joaśka jest bystrą obserwatorką świata. Potrafi celnie, w kilku zdaniach wypunktować otaczającą rzeczywistość – powiedział.
To jednak nie wszystko. Jarosław Kret bierze bowiem z Joanny Racewicz przykład w wychowaniu syna. Dziennikarka ma syna Igora, który jest dwa lata starszy od syna Kreta, Frania. Pogodynek przyznał, że dzieli z Joanną rodzicielskie rozterki.
Cóż, jeśli Jarosław i Joanna mają się ku sobie, to trzymamy mocno kciuki i życzymy powodzenia. Plotki mogą okazać się faktycznie prawdziwe, pogodynek ma w końcu słabość do znanych dziennikarek. Jego związek z Beatą Tadlą komentowany był jeszcze długo po rozstaniu.
CW
Damian Kordas i Janja Lesar wygrali ostatnią edycję “Taniec z Gwiazdami”. Spodziewali się tego?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS