Jarosław Kaczyński o “układzie deweloperskim”. Ekspert ma inne zdanie

Nie rozumiem tego ataku na środowisko deweloperskie. Działamy od 25 lat i tylko rynek weryfikuje naszą działalność. Nie są to politycy, lecz obywatele – zarówno wyborcy PIS-u, jak i opozycji kupują u nas mieszkania. W związku z tym nie można mówić o tajemniczym lobby deweloperskim, które sztucznie utrzymuje marżę – tak Grzegorz Kiełpsz, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich komentuje słowa Jarosława Kaczyńskiego o układzie deweloperskim.

• Ani spółdzielnie mieszkaniowe, ani gminy czy instytucje rządowe nie budują znaczącej liczby mieszkań, więc atak na środowisko deweloperskie nie jest zrozumiały.
• Deweloperzy nie są ani pierwsi, ani jedyni na celowniku ataków polityków.
• Nie można mówić o tajemniczym lobby deweloperskim, które sztucznie utrzymuje marżę. To bardzo krzywdząca, zła i nieprawdziwa informacja, która może zdestabilizować rynek mieszkaniowy.
• Czy atak na deweloperów jest spowodowany porażką rządowego programu Mieszkanie Plus? Grzegorz Kiełpsz: To nie był program, który mógłby rozkręcić budownictwo mieszkaniowe w Polsce.

Jak pan skomentuje wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o powstałym na początku lat 90. układzie deweloperskim, który „zapewnił ogromne zyski pewnym bardzo niewielkim grupom, z reguły z jednego środowiska” ? 

Atrakcyjne lokale w galeriach handlowych i centrach miast – zobacz oferty na PropertyStock.pl

Grzegorz Kiełpsz, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich

Grzegorz Kiełpsz, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich: Prawdę mówiąc wołałbym nie komentować tych słów, ponieważ nie sądzę, żeby one miały jakąkolwiek realną podstawę. Nic nie wiem na temat żadnego układu deweloperskiego. Nie wydaje mi się, aby to była przemyślana wypowiedź. Prawda jest taka, że deweloperzy budują po sto kilkadziesiąt tysięcy mieszkań rocznie. Polacy w nich mieszkają, ale też – przez wynajem – na nich zarabiają. Lokale te powstają wyłącznie dzięki działalności deweloperskiej. Przecież ani spółdzielnie mieszkaniowe, ani gminy czy instytucje rządowe nie budują znaczącej liczby mieszkań, więc nie rozumiem tego ataku na środowisko deweloperskie. Działamy od 25 lat i tylko rynek weryfikuje naszą działalność. Nie są to politycy, lecz obywatele – zarówno wyborcy PIS-u, jak i opozycji kupują u nas mieszkania. W związku z tym nie można mówić o tajemniczym lobby deweloperskim, które sztucznie utrzymuje  marżę. 

Ani spółdzielnie mieszkaniowe, ani gminy czy instytucje rządowe nie budują znaczącej liczby mieszkań, więc nie rozumiem tego ataku na środowisko deweloperskie – mówi Grzegorz Kiełpsz, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Skąd ten atak na deweloperów? 

Sądzę, że dosyć łatwo jest kierować takie opinie do jednej grupy. Nie jesteśmy ani pierwsi, ani jedyni, którzy pojawili się na celowniku ataków polityków. Przyznaję, że trudno mi się wypowiadać, bo nie rozumem polityków. Uważam jednak, że jest to bardzo krzywdząca, zła i nieprawdziwa informacja, która może zdestabilizować rynek mieszkaniowy. Podlegamy przecież kontroli Urzędu Ochrony Konkurencji Konsumentów oraz Komisji Nadzoru Finansowego i płacimy podatki. Poza tym, dostarczamy nie tylko mieszkania, ale w ogóle tworzymy miasta, bo przecież budujemy także drogi, parki, biura i przestrzenie wspólne. Dlatego z ogromnym żalem odbieram tę nieodpowiedzialną wypowiedź jednego z najważniejszych polityków w Polsce.

Z ogromnym żalem odbieram tę nieodpowiedzialną wypowiedź jednego z najważniejszych polityków w Polsce – tłumaczy Grzegorz Kiełpsz, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

 W tej wypowiedzi pojawiła się też sugestia, że deweloperzy powinni się wstydzić, bo zbudują w tym roku – choć nie jest to jeszcze pewne – 270 tys. mieszkań, co ma być rekordem ostatnich trzydziestu paru lat. Ale pod koniec ery Gierka wybudowano więcej – 298 tys. Jest za co się wstydzić? 

Jako deweloper i szef Polskiego Związku Firm Deweloperskich nie wstydzę się. Zaznaczę tylko, że mieszkania deweloperskie stanowią ok. 165 tys. lokali z tej liczby 270 tys. Wszystkie spółdzielnie, TBS-y, mieszkania komunalne, społeczne zakładowe i Mieszkanie plus to łącznie ok. 5 tys. Resztę dopełniają domy jednorodzinne. Uważam, że budujemy dobrze i w bardzo wysokim standardzie, a potwierdzają to nasi klienci, bo kupują wybudowane przez nas lokale. 

Nie sądzi pan, że ten atak na deweloperów jest spowodowany porażką rządowego programu Mieszkanie Plus? 

Uważam, że budujemy dobrze i w bardzo wysokim standardzie, a potwierdzają to nasi klienci, bo kupują wybudowane przez nas lokale – mówi Grzegorz Kiełpsz, prezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Nie wiem, czy to porażka, ponieważ od początku mówiliśmy, że taki pomysł nie ma racji bytu. Oczywiście, w ramach tego programu, powstało kilka tysięcy mieszkań, ale to nie był program, który mógłby rozkręcić budownictwo mieszkaniowe w Polsce.

Zgłoś naruszenie/Błąd